"Kto podjął decyzję o nakręceniu tego czegoś", zastanawia się liczna grupa internautów, którzy mieli okazje obejrzeć spot mający w zamiarze zachęcić do oglądania neoTVP. Od produkcji dystansuje się nawet jedna z "występujących" w produkcji osób, która jak się okazuje, nie została poinformowana, w jakiej roli i w jakim towarzystwie wystąpi. A towarzystwo to, trzeba przyznać, jest przednie: były prezydent Komorowski, ministra Leszczyna, minister Sikorski i europoseł Biedroń, który z zalotnym uśmiechem stwierdził w filmiku iż "bardzo tęsknił" - za TVP oczywiście.
Produkcję w zamyśle (jeśli ktoś oczywiście pomyślał) promującą neoTVP za kompromitującą uznali nawet sympatycy zmian w mediach publicznych, nie kryjący też poparcia dla działań ekipy Tuska. "Różne dość szokujące błędy warsztatowe, które się nowej TVP zdarzały ostatnio, to w sumie małe piwo, ten spot pokazuje bowiem, że niestety doszło tam do ogromnej katastrofy budowlanej: sufit się komuś na głowę ewidentnie zawalił", bezlitośnie podsumował produkcję Michał Danielewski, wicenaczelny OKO.press, zaś Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz "Rzeczypospolitej", który nieoczekiwanie dla siebie znalazł się w spocie stwierdził: "Szanowna TVP Info, nikt mnie nie pytał o wykorzystanie mojego wizerunku w spocie. Gdybyście Państwo zapytali, nie zgodziłbym się. Tym bardziej, że nie życzę sobie występować w spotach z politykami. Byłem w TVP po zmianie raz, ze względu na WOŚP. Proszę usunąć mnie z tego spotu!". Życzenie tego ostatniego ma być jak się okazuje spełnione. Spot zostanie zmieniony. Czy stanie się przez to mniej żenujący, jak uważa spora część internautów?
Różne dość szokujące błędy warsztatowe, które się nowej TVP zdarzały ostatnio, to w sumie małe piwo, ten spot pokazuje bowiem, że niestety doszło tam do ogromnej katastrofy budowlanej: sufit się komuś na głowę ewidentnie zawalił https://t.co/j5W30B9AJl
— Michał Danielewski (@synczeslawa) February 13, 2024