Portal NaTemat.pl roztacza przed Polakami wizję ewentualnego puczu wojskowego. „Może się kiedyś zdarzyc, że wojsko stanie w obronie konstytucji.Na razie pozostaje więc czekać” - mówił w wywiadzie przeprowadzonym przez portal płk Adam Mazguła, były szef Grupy Wsparcia Rządu w Iraku.
"Niepokoi mnie Macierewicz"
Określany w sieci mianem „parówkowego” portal NaTemat.pl opublikował na swojej stronie wywiad z płk. Adamem Mazgułą, byłym szefem Grupy Wsparcia Rządu w Iraku, działacza na rzecz powołania w Iraku organizacji odpowiedzialnych za działania na rzecz praw człowieka i praw kobiet. Co ciekawe, rozmowę o możliwym puczu wojskowym i o tym, czy wojsko broni Polski czy wiary przeprowadzono z oficerem podczas czarnego protestu.
Rozpoczęło się od krytyki ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza. - Przede wszystkim niepokoi mnie on sam. Boję się tego, że szefem MON jest obecnie człowiek, który zrobił karierę na likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i na zdobytych przy tej okazji materiałach, którymi teraz zastrasza konkurencję w swojej partii i przeciwników politycznych – powiedział płk Mazguła, trochę w kontekście odebrania przez Macierewicza nagrody „Patrioty Roku”.
NaTemat.pl szybko stwierdził, że na liście wrogów Macierewicza Mazguła musi zajmowac pierwsze miejsce, zresztą to nie tylko na jego liście, a na czarnej liście całej „dobrej zmiany”. Potem zaczęła się jednak słowna rozgrywka, która w domyśle miała tylko jedno hasło: „pucz”.
Gra puczem
- Proszę mi wierzyć, ludzie w wojsku mają tego wszystkiego serdecznie dość – mówił Mazguła. Pytany o to, czy wojsko stanie w obronie konstytucji, odpowiada: - To się może kiedyś zdarzyć, jednak na pewno nie w tej chwili. Musimy pamiętać, że tzw. „dobra zmiana” jest niestety wyborem podjętym demokratycznie. I to całkiem niedawno. W związku z tym, wojsko nie może występować przeciwko demokratycznie wybranym władzom. Na razie pozostaje więc czekać – dodaje Mazguła.
- Jeśli w przyszłości zostaną przez władze przekroczone kolejne granice, w tym głównie te w atakach na konstytucję, może zdarzyć się różnie – zapowiada pułkownik. Jak nie „my ich”, to może „oni nas”? Tak brzmi pytanie dziennikarza NaTemat.pl, który ciekaw jest, czy Obrona Terytorialna może zostanie użyta w celach politycznych.
- To jak najbardziej realny scenariusz. Szczególnie z tego względu, iż te siły nie są związane żadnymi przysięgami, ani żadnymi mechanizmami blokującymi. To w zasadzie luźny związek przeróżnych organizacji paramilitarnych z Macierewiczem w roli zwierzchnika. Prosze zwrócić uwagę, że on do tego projektu dobrał sobie szczególnie przyjaznych mu ludzi, którzy bezwzględnie zechcą realizować jego rozkazy – powiedział Mazguła.
Ile dywizji ma papież?
Tematem rozmowy stał się Kościół w armii i znaczenia duchownych dla funkcjonowania wojska. - Nie może być tak, że Kościół jest jakby zwierzchnikiem dowódców, głównym inspiratorem ich działań. Decyzje, które zapadają w armii powinny być absolutnie wolne od wszelkich tego typu czynników. Ksiądz nie może decydować za dowódcę, co ma się dziać w jednostce – stwierdził pułkownik w stanie spoczynku, podkreślając ogromny wpływ biskupów na armię. Zabrakło pytania, ile dywizji ma papież.