Dzisiaj na 17.00 środowiska narodowe planowały manifestację pod ambasada Izraela. Według RMF FM ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji nie chce do niej dopuścić.
Pikieta miała odbyć się pod hasłem „Stop antypolonizmowi” i nawiązywać do kryzysu na linii Polska – Izrael.
Według ustaleń dziennikarzy RMF FM wynika, że Joachim Brudziński polecił wojewodzie wykorzystać instrumenty prawne do zablokowania pikiety.
– W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z szeregiem kłamstw, ze strony przedstawicieli Izraela, na temat postawy Polski i Polaków podczas II Wojny Światowej. Nie możemy pozostać bierni wobec tych kłamstw. Przyjdź i zaprotestuj! Na manifestacji dozwolone będzie prezentowanie transparentów zaakceptowanych wcześniej przez organizatorów. Dotyczy to wszelkich haseł, nazw organizacji, symboli, flag oraz proporców itp. – napisali organizatorzy manifestacji. Wydarzenie zainteresowało się 1,5 tysiąca użytkowników Facebooku, 262 określiło, że weźmie udział.
– Nam najbardziej zależy na prawdzie historycznej. Polska niebywale ucierpiała podczas okupacji hitlerowskiej. Wśród osób pomordowanych są też polscy obywatele żydowskiego pochodzenia. Warto mówić o prawdzie. Kiedy państwo polskie znajdowało się pod okupacją to Polacy ratowali Żydów pod groźbą śmierci. Zawsze, w każdym środowisku zdarzają się wyjątki. Ale Polacy ratowali, Polacy pomagali – powiedziała wczoraj na antenie Telewizji Republika rzecznik rządu Joanna Kopcińska.