2,5 promila alkoholu miał w organizmie mieszkaniec powiatu garwolińskiego, który kierował pojazdem. Mężczyzna został zatrzymany przez będącego na urlopie policjanta Komisariatu Rzecznego w Warszawie.
Wczoraj w czasie wolnym od służby sierżant Łukasz Sierański, policjant Komisariatu Rzecznego w Warszawie, jadąc samochodem zauważył kierującego oplem, który wykonywał niebezpieczne manewry. Mężczyzna miał wyraźne problemy z opanowaniem auta, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Policjant od razu nabrał podejrzeń, że w grę może wchodzić jazda po alkoholu. Bez wahania w bezpieczny sposób, udaremnił mu dalszą jazdę, a o całym zdarzeniu powiadomił dyżurnego garwolińskiej komendy.
Policjanci, którzy dotarli na miejsce, potwierdzili podejrzenia sierżanta. Badanie wykonane alkomatem wykazało, że w organizmie zatrzymanego 25-latka znajduje aż się 2,5 promila alkoholu. Jak się okazało mężczyzna nie miał także uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara finansowa oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami.
To nie pierwsza taka sytuacja, w której na zagrożenie ze strony nietrzeźwego kierującego zareagował sierżant Łukasz Sierański. Niemal dwa lata temu, również w czasie wolnym od służby, ujął innego nieodpowiedzialnego kierowcę. Postawa policjanta z Komisariatu Rzecznego w Warszawie po raz kolejny pozwoliła na wyeliminowanie z drogi potencjalnego sprawcy tragicznego zdarzenia