Czuchnowski tłumaczy, że tekst o Zaradkiewiczu był konsultowany. Jednak... Kampania Przeciw Homofobii zaprzecza!
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" ujawnili w poniedziałkowym wydaniu gazety orientację seksualną dr Kamila Zaradkiewicza, który objął stanowisko po zakończeniu kadencji Małgorzaty Gersdorf. Jeden z autorów – Wojciech Czuchnowski – tłumaczył, że tekst konsultował z Kampanią Przeciw Homofobii. KPH zaprzecza.
Prezydent Andrzej Duda, zgodnie z obowiązującym prawem, wyznaczył 30 kwietnia dr. hab. Kamila Zaradkiewicza, sędziego Izby Cywilnej SN, do tymczasowego pełnienia obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. O decyzji poinformował wówczas na Twitterze rzecznik głowy państwa, Błażej Spychalski.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł uderzający w pełniącego obowiązki Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza. Na autorów - Wojciecha Czuchnowskiego i Justynę Dobrosz-Oracz spadła fala krytyki niemal ze wszystkich stron.
Czuchnowski zaczął się tłumaczyć. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl podkreślił, że jego zdaniem zarzuty o homofobię i "wyoutowanie" Kamila Zaradkiewicza to absurd i hipokryzja. Do tego podkreślił, że tekst konsultował.
Tutaj czytaj więcej na ten temat:
Czuchnowski tłumaczy się z obrzydliwego artykułu na temat sędziego Zaradkiewicza
Dziś do sprawy odniosła się wywołana do tablicy Kampania Przeciw Homofobii.
– Tekst Wojciecha Czuchnowskiego i Justyny Dobrosz-Oracz ujawniający orientację seksualną sędziego Kamila Zaradkiewicza nie był konsultowany z działaczami Kampanii Przeciw Homofobii - wynika z oświadczenia tej organizacji – podały wirtualnemedia.pl.
"Informujemy, że nikt z obecnego zespołu pracowniczego stowarzyszenia nie czytał tekstu przed jego publikacją. Pojawiające się w oświadczeniu stwierdzenie „Jestem wyjątkowo wyczulony na takie kwestie, dlatego przed publikacją i wysłaniem go do redakcji dałem go przeczytać dwóm osobom z kręgu Kampanii Przeciw Homofobii” odbieramy jako próbę wsparcia się autorytetem naszej organizacji w celu odparcia fali krytyki, która spotkała dziennikarza w związku z outingiem Zaradkiewicza" - piszą w oświadczeniu wysłanym portalowi oraz opublikowanym na Facebooku.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa