Trzeba zapobiec, zagrodzić drogę konfrontacji, którą zapowiedzieli otwarcie przywódcy Solidarności (…). Awanturnikom trzeba skrępować ręce, zanim wtrącą ojczyznę w otchłań bratobójczej walki – dziś mija dokładnie 38 lat, odkąd Wojciech Jaruzelski wypowiedział te słowa do milionów Polaków.
Wieczorem zapalmy w oknach naszych mieszkań i domów świeczkę na znak solidarności z ofiarami stanu wojennego.
Stan wojenny trwał 586 dni. Wprowadzono go w nocy z 12 na 13 grudnia, zawieszono 31 grudnia 1982 r., a zniesiono 22 lipca 1983 r. Według Instytutu Pamięci Narodowej podczas strajków i manifestacji zginęło co najmniej 56 osób, a ponad 10 tys. osób internowano w 49 ośrodkach odosobnienia
Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego trwały ponad rok i były prowadzone ze szczególną starannością. Kontrolował je m.in. naczelny dowódca wojsk Układu Warszawskiego marszałek Wiktor Kulikow oraz ludzie z jego sztabu. Na potrzeby stanu wojennego sporządzono projekty różnych aktów prawnych, wydrukowano w Związku Sowieckim 100 tys. egzemplarzy obwieszczenia o wprowadzeniu stanu wojennego, ustalono listy komisarzy wojskowych mających przejąć kontrolę nad administracją państwową i większymi zakładami pracy, a także wybrano instytucje i przedsiębiorstwa, które miały zostać zmilitaryzowane.
Od połowy października z obszarem przyszłych działań zapoznawało się ponad tysiąc Wojskowych Terenowych Grup Operacyjnych. Intensywne ćwiczenia w walkach z tłumem przechodziły oddziały ZOMO. W więzieniach przygotowano miejsca dla około 5 tys. działaczy "Solidarności" i opozycji, którzy mieli zostać internowani na podstawie list sporządzanych od początku 1981 r.
WIĘCEJ W GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE.