To wbrew pozorom (albo POzorom) nie jest, jak mogliby sądzić niektórzy, manifest troglodytów, ale "Manifest polonistów", wnioskujących o "więcej realnych cięć w podstawie programowej!" Tak właśnie nazywa się, zamieszczony kilka tygodni temu na stronie petycjeonline.com, materiał sporządzony przez szóstkę polonistów: dwóch doktorów i czterech magistrów. Są to: dr Beata Kapela-Bagińska, dr Aleksandra Korczak, mgr Dariusz Martynowicz, mgr Wojciech Rzehak, mgr Katarzyna Włodkowska i mgr Irmina Żarska. Zapamiętajmy te nazwiska, a szczególnie jedno - mgr. Martynowicza, który jest główną osobą firmującą "manifest".
Dokument zaczyna się od swoistej ideologicznej inwokacji. "Wielu z nas wspierało zmiany, które się dokonały, ponieważ wierzyliśmy, że będą one oznaczały wzięcie pod uwagę głosu nas - nauczycieli-praktyków. Niezależnie od poglądów politycznych ze zdumieniem i rozczarowaniem obserwujemy, że proponowane „cięcia” w podstawie programowej z języka polskiego są pozorne, nie mają nic wspólnego z zapowiedzianym odchudzeniem podstawy programowej o 20 procent, są praktycznie niewidoczne, sprzeczne zarówno z oczekiwaniami środowiska polonistycznego, jak i potrzebami współczesnych uczniów", napisało w podniosłym tonie dwóch doktorów i czterech magistrów, a następnie pryncypialnie dodało: "opublikowana proponowana lista lektur obowiązkowych to potężny krok wstecz, niewykorzystanie szansy, by dać większą przestrzeń nauczycielom i nauczycielkom oraz uczniom i uczennicom na prawdziwe spotkanie z literaturą - bez pośpiechu i zniechęcania czytelnictwem. Obecna koncepcja podstawy programowej opiera się na braku zaufania do nauczyciela i ma charakter przemocowy wobec nas, pedagogów".
Dalej było jeszcze ostrzej. Poloniści zażądali, jak podkreślili - "w pierwszej kolejności": "Większego ograniczenia lektur obowiązkowych!Większej wolności w wyborze lektur! Zaproszenia do prac odnośnie podstaw programowych (zwłaszcza nowych) uznanych w środowisku polonistycznym ekspertów i ekspertek - nauczycieli języka polskiego. Zmian kadrowych w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, w tym rewizji osób koordynujących zmiany w podstawie programowej z języka polskiego ze strony CKE".
W dalszej części manifestu dwóch doktorów (doktorzyc?) i czwórka magistrów domaga się usunięcia z listy lektur szeregu pozycji. Podajemy tylko niektóre z tytułów - wraz z uzasadnieniem. Kto ciekaw całości - niech wejdzie na stronę petycjeonline.com
W Szkole Podstawowej poloniści postulują m. in. usunięcie z listy lektur: "Henryk Sienkiewicz „W pustyni i w puszczy” (fragmenty) - utwór prezentuje kolonialny obraz rzeczywistości"; "Aleksander Fredro „Zemsta” - w odbiorze uczniów nie jest to już tekst, który bawi, śmieszy, nauczyciele postulują od dawna o usunięcie lub zastąpienie tekstu innym o wymiarze komicznym, nie jest on też tekstem wprowadzającym uczniów w świat podstawowych informacji na temat epoki, w której powstał"; "Adam Mickiewicz „Pani Twardowska” - utwór napisany jest językiem, który zupełnie nie przystaje do świata dzisiejszych uczniów, tematyka również jest bardzo nieaktualna"; "Adam Mickiewicz „Sonety krymskie” - jest to cykl, którego i tematyka, i język są bardzo dalekie od rzeczywistości uczniowskiej (...)", "Melchior Wańkowicz „Tędy i owędy” (wybrany reportaż) - proponujemy zamianę na reportaż związany z bardziej aktualnymi zagadnieniami".
Tyle podstawówka. W szkole średniej poloniści żądają wycofania: "„Odprawa posłów greckich” Jan Kochanowski - utwór o tematyce narodowej, która jest w tym ujęciu wielokrotnie reprezentowana; o miernych wartościach estetycznych wielokrotnie eksponowanych przez krytyków literackich, napisany językiem staropolskim - trudnym i archaicznym dla uczniów"; "„Potop” Henryka Sienkiewicza - powód podstawowy - Henryk Sienkiewicz omawiany jest w szkole podstawowej (...)"; "Dante Alighieri - „Boska Komedia” we fragmentach - do przeniesienia na poziom rozszerzony - teocentryzm i dualizm są nadreprezentowane w wielu tekstach obowiązkowych poziomu podstawowego"; "Jan Kochanowski - usunięcie Trenów IX i XIX - wystarczą Treny X i XI (treny są obecne także w szkole podstawowej - Kochanowski jest w szkole nadreprezentowany)".
"Manifest polonistów" kończy się stwierdzeniem: "Nauczyciele i nauczycielki wiedzą dobrze, co i jak czytać z uczniami - trzeba im na to tylko pozwolić. Przedstawiona propozycja “ograniczenia” podstawy programowej jest zaprzepaszczeniem szansy na osiągnięcie tych celów. Dlatego stanowczo protestujemy przeciwko zachowawczym, niewiele wnoszącym i pozornym działaniom w tym zakresie i domagamy się wyraźnych zmian zgodnych z oczekiwaniami środowiska".