Zachowanie ludzi, różnych grup, środowisk oraz narodów ocenia się nie tylko przez pryzmat tego co zrobiły, ale również przez pryzmat tego, czego nie zrobiły, a mogły zrobić. W polskim Kodeksie karnym istnieje przestępstwo z zaniechania polegające na popełnieniu czynu karalnego poprzez niepodjęcie działania do którego jest się zobowiązanym z mocy ustawy. Przestępstwem z zaniechania jest np. nieudzielenie pomocy osobie napadniętej na ulicy i bitej przez napastników, czy nieudzielenie pomocy osobie poszkodowanej w wypadku. Oczywiście, w sprawie roszczeń amerykańskich Żydów zaniechanie ze strony polskich Żydów nie jest przestępstwem. Mają oni pełne prawo nic nie robić w tej kwestii. Muszą być jednak świadomi, że ich indolencja będzie rodziła różne konsekwencje, np. podważanie lojalności polskich Żydów względem polskiego państwa i współobywateli oraz wzrost nastrojów antysemickich. Nie odcinając się bowiem wyraźnie od oficjalnie formułowanych na forum międzynarodowym przez organizacje żydowskie, przy wsparciu amerykańskiej administracji roszczeń względem Polski, swoim milczeniem liderzy społeczności żydowskiej pokazują zarówno Polakom, jak i amerykańskim Żydom, że niejako je aprobują. Są bowiem stroną zainteresowaną, która jest wezwana do zabrania głosu, a jednak tego nie robią. Umywają ręce i zachowują się tak, jakby to ich nie dotyczyło. Tymczasem, to powinna być dla nich sprawa wręcz honorowa!
Polscy Żydzi oczekują, a wręcz wymagają od Polaków szacunku, równości i tolerancji. I bez wątpienia to się im należy. Gdy dochodzi do incydentów o podłożu antysemickim, to reprezentanci polskich Żydów zazwyczaj błyskawicznie żądają od polskich władz wyrażenia mocnego i zdecydowanego sprzeciwu i adekwatnej reakcji. Prędzej czy później taka reakcja następuje. W drugą stronę to już jednak tak składnie nie działa. Polacy również jednak mają prawo oczekiwać od polskich Żydów, którzy są polskimi obywatelami – Polakami - zachowań zgodnych z szeroko pojętym interesem polskiego państwa i interesem wszystkich polskich obywateli. Polscy Żydzi powinni więc potraktować tę sprawę jako swój obywatelski obowiązek i priorytet w relacjach polsko - żydowskich. Obywatele Polski mają bowiem nie tylko prawa, ale również obowiązki względem swojej ojczyzny. Zresztą społeczność żydowska w Polsce i reprezentujące ją instytucje wciąż zbyt rzadko i za słabo bronią Polski i Polaków na arenie międzynarodowej. Nie ma również z ich strony żadnego wsparcia w kwestii domagania się przez Polskę od Niemiec ewentualnych reparacji za drugą wojnę światową. Tymczasem, polscy Żydzi powinni być w tej materii dla Polaków naturalnym sprzymierzeńcem.
Niestety, w związku z silną ingerencją amerykańskich Żydów w funkcjonowanie w Polsce wielu organizacji zrzeszających polskich Żydów, a wręcz pewną kuratelę z ich strony, oświadczenie skierowane przeciwko mieszaniu się właśnie przez nich w polskie sprawy dotąd nie powstało. Jego powstaniu nie sprzyja także pełnienie funkcji „naczelnego rabina Polski” przez amerykańskiego Żyda. Wielu polskich Żydów uważa wręcz, że obecna sytuacja jest sytuacją patologiczną, gdyż o sprawach dotyczących ich własnego dziedzictwa decydują ich młodsi bracia ze Stanów Zjednoczonych. Nie wiedzą jednak, co robić, aby przeciwstawić się wpływom obcokrajowców na społeczność polskich Żydów. Nie wiedzą, jak przywrócić sobie w relacjach dwustronnych pełną podmiotowość. Zresztą, wpływy amerykańskich Żydów w Polsce nie podobają się również Izraelowi, ale to już zupełnie inna sprawa.
Społeczność żydowska w Polsce nie jest monolitem. Jest silnie zatomizowana i nie ma jednego reprezentanta. Istnieje jednak pewna grupa, która ze szkodą dla relacji polsko – żydowskich i samej społeczności żydowskiej przez lata kreowała się na takiego reprezentanta i co najważniejsze była za takiego reprezentanta przez polskie władze uważana. Na szczęście powoli obserwujemy przełamywanie monopolu tej grupy.
Nawet podziały światopoglądowe, polityczne i środowiskowe wśród polskich Żydów nie są usprawiedliwieniem dla braku działań w sprawie roszczeń wysuwanych przez amerykańskich Żydów. Nawet bowiem mała grupka może wystosować list otwarty, w którym postawi tamę roszczeniom amerykańskich Żydów. Jest wielu prawdziwych polskich Żydów - mówiąc prawdziwych mam na myśli takie osoby, którym w ferworze wewnątrzśrodowiskowej walki i związanych z nią ataków trudno jest zarzucić, że nie są Żydami - którzy byliby skłonni do podpisania takiego listu. Oprócz przeciwstawnia się szajce żerującej na Holokauście taki list byłby z pewnością formą protestu względem polityki prowadzonej przez żydowską wierchuszkę w Polsce, która milczy w tej sprawie, jak zaklęta.
Mam nadzieję, że w końcu pewna grupa polskich Żydów wystąpi dla dobra Polski przeciwko roszczeniom amerykańskich organizacji żydowskich i utrze im nosa. List otwarty części polskich Żydów postawiłoby amerykańskich Żydów i Izrael w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż odebrało by to im ich jedyny argument – zresztą całkowicie pozbawiony historycznych i prawnych podstaw - to znaczy wyimaginowanego „prawa moralnego” do majątku po polskich Żydach, którzy zginęli w Holokauście.
Oświadczenie polskich Żydów w tej sprawie może poprawić nasze wzajemne relacje. Brak takiego oświadczenia, przy dalszym wysuwaniu przez amerykańskich Żydów roszczeń, może zaś zaciążyć na naszych relacjach na dziesiątki lat - jeśli nie na dłużej.
Nie można wykluczyć, że sprawa roszczeń ma na celu zrobienie z Polaków faszystów i wywołanie w Polsce nastrojów antysemickich. Mogą za tym stać różne podmioty wewnętrzne, jak i niektórzy nasi „sąsiedzi”. Tym bardziej ważne, aby polscy Żydzi zabrali wreszcie w tej sprawie głos i pomogli Polsce, Polakom i sobie samym.
Państwo Polskie wybudowało Muzeum Historii Żydów Polskich – Polin, wspiera finansowo Żydowski Instytut Historyczny, przekazała amerykańskim i polskim Żydom mienie przedwojennych gmin żydowskich, a ostatnio polski rząd przekazał na renowację żydowskiego cmentarza na Woli 100 milionów złotych. Teraz z kolei pojawił się pomysł wybudowania w Polsce muzeum chasydyzmu. Państwo polskie walczy z antysemityzmem i jest obecnie postrzegane jako najbezpieczniejsze w Europie miejsce do życia dla Żydów. Czy w obliczu wysuwania przez amerykańskich Żydów bezprawnych roszczeń w stosunku do Polski, reszta polskich Żydów i polskich organizacji żydowskich znajdzie odwagę i stanie w jej obronie?! To wielki test lojalności dla polskich Żydów, których główne organizacje są powiązane personalnie i instytucjonalnie z amerykańskimi Żydami.