W Sejmie odsłonięto dziś popiersie śp. premiera Jana Olszewskiego. Niestety, nie wszyscy potrafili uszanować tę uroczystość. Mowa o wicemarszałkach Sejmu: Włodzimierzu Czarzastym i Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. O ile przedwczesne wyjście pierwszego z wymienionych polityków, ze względu na jego przynależność partyjną, może tak bardzo nie dziwi, o tyle jest dość zaskakujące w przypadku kandydującej na prezydenta RP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Wicemarszałek Sejmu i kandydatka Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta niejednokrotnie mówi o potrzebie łączenia Polaków. Tymczasem, podobnie jak Włodzimierz Czarzasty, w trakcie trwania uroczystości upamiętniających śp. Jana Olszewskiego... wyszła z sali.
Jak zauważyli internauci, Czarzasty opuścił salę tuż przed zabraniem głosu przez marszałka seniora Antoniego Macierewicza, który przez wiele lat przyjaźnił się ze zmarłym w ubiegłym roku byłym premierem, towarzysząc mu również w ostatnich chwilach życia. Powody, dla których wicemarszałek z Lewicy wyszedł z sali nie są znane.
Podobnie rzecz przedstawia się w przypadku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która również w pewnym momencie opuściła uroczystości, wcześniej mówiąc coś do premiera Mateusza Morawieckiego. Wychodząc, podeszła jeszcze do jednej z osób zgromadzonych na sali.
Oczywiście, mógł to być czysty przypadek, jednak wrażenie było dość nieciekawe. Być może oboje politycy powinni zabrać głos na temat opuszczenia sali w trakcie uroczystości.
Kompletny brak klasy, kultury i szacunku!
— PiS Warmińsko-Mazurskie (@PiS_WarmiaMazur) February 12, 2020
Czarzasty i #Kidawa-Błońska wychodzą z uroczystości nadania sali imienia Jana Olszewskiego oraz odsłonięcia popiersia byłego Premiera! pic.twitter.com/AUSCwlft6F
Czarzasty i Kidawa-Błońska wychodzą z uroczystości nadania sali imienia Jana Olszewskiego oraz odsłonięcia popiersia byłego Premiera!
— Polska Suwerenna (@SuwerenaPL) February 12, 2020
Aż tak ich uwierało?
Via @PaniRenatka10 pic.twitter.com/chhC9dmW4R