"To jest kwestia bezpieczeństwa. Nie tylko Polski, Europy, ale świata. To nie jest przypadek, ja w przypadki nie wierzę. Dziwne, że polityk tak obyty w polityce zagranicznej wiele razy przyczynił się propagandzie rosyjskiej", mówił w programie "W Punkt" prof. Przemysław Czarnek. Minister edukacji i nauki odniósł się tymi słowami do tego, co dziś na temat dodatkowych pieniędzy Radosława Sikorskiego napisano w holenderskim dzienniku "NRC".
"Eurodeputowany PO Radosław Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich", ujawnił dziennik „NRC”. „Jego zachowanie podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia”, tak twierdzą rozmówcy dziennikarzy holenderskiej, liberalnej gazety.
Ponadto, z raportu Transparency International EU wynika, że Radosław Sikorski zarabiał rocznie od 588 do 804 tys. euro z innych źródeł niż praca w Parlamencie Europejskim. Tyle że ta kwota nie pokrywa się z tym, co polityk PO deklaruje od 3 lat jako europoseł w składanych w Polsce oświadczeniach majątkowych. Innymi słowy: według Transparency Sikorski w ciągu roku osiąga przynajmniej dwukrotnie większe dochody poza europarlamentem, niż przyznaje w oficjalnych dokumentach.
O to, na antenie Telewizji Republika, red. Katarzyna Gójska zapytała prof. Czarnka.
"Dobrze byłoby, żeby media, które atakują programy rządowe, zajęły się aferami, które są rzeczywiste. Jeśli te wszystkie doniesienia są prawdziwe, to jest to niebywały skandal. Warto wyjaśnić sprawę pieniędzy pana Sikorskiego", brzmiała odpowiedź.
#WPunkt | @CzarnekP (@MEiN_GOV_PL): Dobrze byłoby, żeby media, które atakują programy rządowe, zajęły się aferami, które są rzeczywiste. Warto wyjaśnić sprawę pieniędzy pana Sikorskiego. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 9, 2023
Prowadząca program przytoczyła wątki afery korupcyjno-szpiegowskiej w Parlamencie Europejskim, a także zamieszanych w nią osób. W sprawie byłej wiceprzewodniczącej PE - Evy Kaili przewija się wątek rosyjski. Zapytany, czy można mówić tu tylko o zbiegu okoliczności, szef resortu edukacji i nauki odparł:
"To nie jest przypadek, ja w przypadki nie wierzę. Dziwne, że polityk tak obyty w polityce zagranicznej wiele razy przyczynił się propagandzie rosyjsikiej. Raz z Nord Stream i rzekomą winą USA, a drugi raz, mówiąc, że polski rząd wahał się nad rozbiorem Ukrainy w pierwszych dniach wojny. Przecież te wypowiedzi były wykorzystywane na najwyższym szczeblu przez Kreml. To są przypadki? Jeśli na to nałożymy te środki finansowe, których brakuje również w oświadczeniu tego ministra, nałożymy wielka afera korupcyjna w PE, to ja przypadków nie widzę".
#WPunkt | @CzarnekP (@MEiN_GOV_PL): To kwestia bezpieczeństwa, tu nie ma przypadku, nie wierzę, że polityk, obyty w polityce międzynarodowej zupełnie przez przypadek przysłużył się dwa razy propagandzie kremlowskiej.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 9, 2023
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!