Przemysław Czarnek: KPO to wielki zamach na pieniądze Polaków

Porannym gościem Radia Republika był Przemysław Czarnek, który w rozmowie z Anną Popek i Adrianem Stankowskim ostro skrytykował sposób wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Poseł i były minister edukacji stwierdził, że pieniądze są marnotrawione na "bzdury" takie jak "jachty" czy "seks kluby", a za obecną sytuację odpowiada Donald Tusk. Wskazał, że "za to powinno się siedzieć".
Rozmowa rozpoczęła się od nawiązania Anny Popek do popularnego filmu Stanisława Barei „Miś” w kontekście wydatkowania środków z KPO:
Z tym całym KPO sytuacja jest memiczna. Jeden z memów znalazłam: 500 tys. na słomianego misia, w celu odpowiadania na żywotne potrzeby całego społeczeństwa i otwierania oczu niedowiarkom - K.S. Tęcza. To oczywiście żart i nawiązanie do filmu „Miś” Stanisława Barei, ale równie dobrze mogłaby być to treść któregoś z wniosków. Czy pan myśli, że uda się jeszcze odzyskać te pieniądze?
Przemysław Czarnek stanowczo odpowiedział:
Odzyskać na pewno się nie uda. Dlatego, że od początku to był wielki zamach na pieniądze Polaków. W tym sensie, że cała Platforma Obywatelska i koalicja 13 grudnia blokowali Krajowy Plan Odbudowy przez kilka lat po to, żeby Polacy tych pieniędzy nie mieli. Teraz, ponieważ się zbliża koniec rozliczenia wniosków w UE, to tworzą na szybko programy, żeby na szybko wydać pieniądze i wydają na takie bzdury. Najgorsze jest to, że są przedsiębiorcy, którzy naprawdę potrzebują tych pieniędzy, potrzebują wsparcia, dodatkowego impulsu, a są wrzuceni do jednego worka z tymi wszystkimi, którzy kupowali sobie spółki gdzieś na rynku internetowym, żeby tylko miały stratę i kupują sobie jachty, ubogacają swoje seks kluby i ubogacają swoją ofertę.
Adrian Stankowski zapytał, czy obecna sytuacja oznacza "koniec pewnej szansy dla Polski", na co Czarnek odparł:
No pewnie, że koniec, bo to ostatni moment, żeby te pieniądze wykorzystać. Na pewno ich nie wykorzystamy. Dość przypomnieć, że ten miliard dwieście milionów złotych, które oni przeznaczyli na ten absurdalny projekt bez weryfikacji, to jest tyle samo, ile myśmy potrzebowali na choćby Branżowe Centrum Umiejętności, czyli nowoczesne szkolnictwo zawodowe, które stworzyliśmy tak czy inaczej z panią minister Marzeną Machałek w Ministerstwie Edukacji i Nauki. I na które znaleźliśmy pieniądze alternatywnie Polskim Funduszu Rozwoju, bo przecież te pieniądze z KPO, które miały na to iść, zostały zablokowane przez Tuska i innych. Za to ci ludzie powinni być rozliczeni, bo to są grube pieniądze, zmarnowane i niewykorzystane przez Polaków. Za to powinno się siedzieć.
Stankowski zwrócił uwagę na inne braki: "Jednocześnie nie ma pieniędzy na substancje krytyczne dla polskiej farmacji, nie ma pieniędzy dla szpitali onkologicznych." Przemysław Czarnek powiązał te kwestie:
Wszystko można połączyć z sobą. Te pieniądze na ten program, te 1 mld. 200 mln. zł., to nie są pieniądze, które mamy do wydania, tylko to są pieniądze, które są pożyczką z UE, którą my wszyscy będziemy musieli oddać do UE w perspektywie następnych lat, a ktoś sobie kupił jacht, ktoś sobie doposażył seks klub, ktoś sobie zakupił inne rzeczy i one będą na jego własność. Zmarnowane pieniądze, a przy tym nie wszystkie będą wydane, bo nie ma czasu na wydanie tych pieniędzy. Zmarnowana szansa i ktoś za to odpowiada. Kto? Donald Tusk.
W odniesieniu do narracji opozycji, Anna Popek zauważyła: "Tusk mówi, że to wina PiSu." Czarnek zbył to krótko: "Nie robi to na mnie wrażenia." Popek kontynuowała, pytając o skuteczność tej argumentacji w społeczeństwie: "Tusk mówi to z takim przekonaniem, odziany w białą koszulę, co ma wskazywać jego robotniczy charakter. Może Polacy uwierzą, kolejny raz dadzą się nabrać na takie opowieści i znowu będą winę zrzucali na Prawo i Sprawiedliwość. Czy tym razem się już to (Tuskowi - przyp. red.) nie uda?"
Przemysław Czarnek wyraził pesymizm co do percepcji społecznej:
Uda się, oczywiście się uda w jakiejś części, bo około 40 procent Polaków ogląda TVN i TVP w likwidacji i gdyby im powiedziano, że na dworze jest mróz minus 10 stopni i pada śnieg, a wyszli na dwór i było ciepło w miarę i świeciło słońce, to i tak założą kożuch, bo powiedzą, że Tusk powiedział, że pada śnieg. Tacy są niestety. Są też tacy Polacy, którzy zarządzają muzeami, jak Muzeum II Wojny Światowej czy Muzeum Gdańska i robią takie wystawy jak 'Nasi chłopcy w Wermachcie'. To są ludzie do zrepolonizowania i wyleczenia z kompleksów.
Na koniec Anna Popek zapytała: "Czy uda się rozliczyć te aferę?". Przemysław Czarnek podkreślił konieczność odpowiedzialności karnej:
To, że miliardy złotych z KPO nie zostały wykorzystane i już nie będą albo inne miliardy poszły na rzeczy poszły na rzeczy, na które nie powinny pójść, np. na seks klub dla swingersów, to są rzeczy, które powinny być rozliczone karnie, a nie tylko politycznie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X