Czarnecki o Saryusz-Wolskim: Szanuję i cenię go. Starał się kierować interesem Polski, a nie interesem partyjnym
– Donald Tusk tam, w Brukseli, nie gwarantuje sukcesów opozycji w kraju. Opozycja chce mieć jakiś sukces, takim sukcesem byłaby reelekcja Donalda Tuska, ale pewnie prywatnie, po cichu, Ryszard Petru czy Grzegorz Schetyna, wcale mu tego nie życzą, bo wiedzą, że to by mogło generować w przyszłości, walkę o przywództwo w opozycji i powrót Tuska do kraju – mówił w Telewizji Republika wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Gościem rozmowy "Prosto w Oczy" był Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Traktat nie precyzuje do końca kompetencji szefa Rady i generuje spór kompetencyjny między szefem Komisji Europejskiej, a szefem Rady Europejskiej
Mówiąc o roli i znaczeniu funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej, Ryszard Czarnecki wskazał, że jest to jest funkcja stosunkowo nowa. – Powstała w wyniku ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, więc istnieje od grudnia 2009 roku. Traktat Lizboński, do którego Polska, śp. prezydent Lech Kaczyński, mieliśmy dużo zastrzeżeń, ten traktat nie precyzuje do końca kompetencji szefa Rady i generuje spór kompetencyjny między szefem Komisji Europejskiej, a szefem Rady Europejskiej – wskazał wiceprzewodniczący PE.
– Tych sporów jest teraz mniej, ponieważ sprytny – trzeba przyznać – Donald Tusk unika walki z doświadczonym wyjadaczem Junckerem, który jest szefem Komisji Europejskiej i tak, jak to się mówi w języku bokserskim – schodzi z linii ciosu. Kompetencje szefa Rady Europejskiej wynikają z tego, ile on sam sobie wywalczy – mówił Ryszard Czarnecki.
Powinniśmy robić swoje, z tego, co wiem, decyzja nie została jeszcze przesądzona, bo pojawiły się nowe kandydatury
Gość Telewizji Republika zauważył, że "od kiedy Donald Tusk został wyeksportowany do Brukseli, jego obóz polityczny, przegrał z kretesem obozy prezydenckie oraz parlamentarne". – Co więcej, wbrew temu, co mówiono, że "nawet, jeżeli PiS wygra, to rządu nie stworzy", PiS rząd stworzył i to taki, który ma jednopartyjną większość w polskim parlamencie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów – dodał Czarnecki.
Wiceprzewodniczący PE zwrócił uwagę, że "cały czas przecież opozycja ma w sondażach mniej, niż miała w wyborach". – Donald Tusk tam, w Brukseli, nie gwarantuje sukcesów opozycji w kraju. Opozycja chce mieć jakiś sukces, takim sukcesem byłaby reelekcja Donalda Tuska, ale pewnie prywatnie, po cichu, Ryszard Petru czy Grzegorz Schetyna, wcale mu tego nie życzą, bo wiedzą, że to by mogło generować w przyszłości, walkę o przywództwo w opozycji i powrót Tuska do kraju – wskazał. – Powinniśmy robić swoje, z tego, co wiem, decyzja nie została jeszcze przesądzona, bo pojawiły się nowe kandydatury – dodał.
Mówi się, że już jako kandydat, w rozmowach dyplomatycznych występuje. Czy stanie się kandydatem oficjalnym? Zobaczymy
Odnosząc się do tego, jak długo zna Jacka Saryusz-Wolskiego, Ryszard Czarnecki powiedział, że zna go od blisko dwóch dekad. – Szanuję go, cenię go, to jest człowiek, który starał się kierować interesem państwa polskiego, a nie interesem partyjnym – powiedział. – Mówi się, że już jako kandydat, w rozmowach dyplomatycznych występuje. Czy stanie się kandydatem oficjalnym? Zobaczymy – wskazał eurodeputowany PiS.