Czarnecki: jeśli Platforma nie zbierze wystarczającej liczby podpisów pod nową kandydaturą, będzie nawoływać bo bojkotu wyborów
Gośćmi red. Tomasza Sakiewicza w kolejnym odcinku „Politycznej kawy” byli poseł Władysław Teofil Bartoszewski (Koalicja Polska) oraz eurodeputowany Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość), którzy dyskutowali o sytuacji związanej z wyborami prezydenckimi i zmianami wśród kandydatów Koalicji Obywatelskiej.
Kilka dni temu słowa poseł KO Izabeli Leszczyny wywołały niemałą konsternację wśród polityków. – Są słowa w ewangelii św. Mateusza: „Nie rzucajcie pereł przed wieprze” – opowiedziała polityk. Jak stwierdziła, KO nie jest gotowa na polityka „zupełnie uczciwego, na polityka, który nie kalkuluje, nie kombinuje”.
– Wypowiedź pani poseł Leszczyny jest wyjątkowo niezręczna, bo to sugeruje, że kandydat, na którego wymiano Małgorzatę Kidawę –Błońską (…) nie będzie całkowicie uczciwy. (…) Faktem, że jest ze pani marszałek nie bardzo dała sobie radę w tej kampanii. Została wyraźnie porzucona przez swój sztab, który zorientował się ze jeżeli partia ma poparcie w kraju na poziomie dwudziestu kilku procent a kandydat na prezydenta na poziomie dwa do czterech procent to jest to sytuacja nie do utrzymania. (…) Ewidentnie uznali ze należy wymienić kandydata zrobili to w sposób mało elegancki, ale tak bywa w polityce. – stwierdził Bartoszewski w odniesieniu do słów Leszczyny.
Ryszard Czarnecki nawiązując natomiast do zmiany kandydata Koalicji Obywatelskiej zauważył, że już kilka dni przed ogłoszeniem decyzji można było przypuszczać, że dojdzie do przetasowań w największej partii opozycyjnej.
– Cztery dni przed tą zmianą jacyś ludzie zaaresztowali domenę internetowa Rafał Trzaskowski 2020, a więc widać, że ta zmiana była przygotowana. Forma była fatalna. Zostawiono w tym wszystkim panią Kidawę-Błońską samą. (…) Jest takie powiedzenie, że forma jest wyrazem treści, jak widać ta treść w Platformie jest rzeczywiście kiepska. – wskazywał Czarnecki.
Według europosła PiS taka decyzja polityków Platformy nie była przypadkowa.
– Mam informacje o badaniach fokusowych które zrobiła Platforma na dość dużej próbie i okazało się, że Trzaskowski (…) ma wyraźnie większe poparcie niż Donald Tusk. Stąd taka decyzja. – powiedział europoseł.
Ocenił także, że wejście do stawki wyborczej Rafała Trzaskowskiego nie jest wielkim problemem Andrzeja Dudy a raczej kandydatów opozycji.
– To co robił Trzaskowski to to ze wydaje się, że przyciągnął wyborców, którzy zrezygnowali, mieli dosyć Platformy i przez to podwyższył frekwencję. Rafał Trzaskowski zabiera wyborców bynajmniej nie Prawu i Sprawiedliwości, zabiera wyborców, którzy w poprzednich sondażach popierali Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownię, więc to ból głowy dla tych panów. – podkreślił.
Ponowny bojkot
Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła w jednym z wywiadów, że Platforma Obywatelska rozpoczęła już zbieranie podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego, pomimo że wybory nie zostały jeszcze oficjalnie rozpisane i takie działania są niezgodne z prawem.
– To rzecz, którą powinny zając się odpowiednie instytucje wymiaru sprawiedliwości, żeby ten wątek zbadać. – powiedział Ryszard Czarnecki odnosząc się w ten sposób do słów byłej prezydent Warszawy. Według niego Platforma będzie próbowała nawoływać do bojkotu wyborów, jeśli jej kandydat nie zbierze wystarczającej liczby podpisów.
– Jeśli nie uda się zebrać 100 tysięcy podpisów, wtedy będzie wezwanie do bojkotu wyborów, bo Platforma stanie przed dramatyczną sytuacją. (…) Jednym słowem Platforma jest w pewnej matni, bo albo okaże się ze zbierała podpisy, albo może też tak być ze nie zdąży ich zebrać. – wskazywał polityk.
– Taki scenariusz będzie obliczony też na zagranicę. Jest jeden szkopuł, że opozycja będzie bardzo podzielona, bo kilku kandydatów opozycyjnych będzie tę kampanię prowadzić. – dodał.
Władysław Teofil Bartoszewski zapewnił natomiast, że Koalicja Obywatelska nie przyłączy się do ewentualnego bojkotu.
– Jeżeli wybory się odbędą, będziemy w tych wyborach uczestniczyć i Władysław Kosiniak Kamysz był i pozostaje kandydatem Koalicji Polskiej na prezydenta kraju. – zaznaczył poseł.
– Żadnego bojkotu nie będziemy prowadzić – powiedział Bartoszewski.