Czarnecki: Timmermans ma obsesje na punkcie Polski
Gośćmi redaktora Tomasza Sakiewicza w programie Telewizji Republika "Polityczna kawa" byli: europoseł PiS Ryszard Czarnecki, poseł Kukiz\'15 Jarosław Sachajko oraz redaktor naczelny "Do rzeczy" Piotr Lisicki. - Sposób działania rządu będzie z pewnością rzutował na szanse wyborcze obecnego prezydenta Andrzeja Dudy- ocenił Lisicki.
Goście Telewizji Republika odnieśli się do nowego rządu Mateusza Morawieckiego. - Zaskoczeń wielkich nie ma. Minusem jest nieobecność dwóch ministrów w tym rządzie, ale obaj sami zrezygnowali. Minister Kwieciński i bardzo ceniona minister Bożena Borys-Szopa - powiedział Ryszard Czarnecki.
– Szkoda tych dwóch ministrów. Co jest zaskoczeniem, to te zmiany, te kompetencje które przechodzą między resortami, stworzenie nowego, czyli jest to w pewnym sensie przyznanie się przez nas do błędu - ocenił polityk PiS.
– Myślę, że takim ciekawym ruchem jest wystawienie pana Michała Kurtyki, który będzie negocjował z Timmermansem, Unia Europejską, bo ma się zająć polityką klimatyczną a to będzie bardzo trudne, ponieważ pan Timmermans ma obsesje na punkcie Polski i na pewno będzie robił nam na złość - dodał.
– Mamy podzielenie ministerstwa środowiska. Ministrem środowiska jest osoba kompletnie z poza tego środowiska, zupełnie nie mająca styku z ochroną środowiska, ale myślę, że będzie to plus dla tego ministerstwa, bo nie będzie takich połączeń personalnych - ocenił Jarosław Sachajko.
– Liczę na to, że ten nowy rząd przedstawi ciekawe pomysły na najbliższe cztery lata i będziemy to realizowali. Jako Koalicja Polska będziemy popierali wszystkie dobre pomysłu - stwierdził polityk Koalicji Polskiej.
– Rzeczywiście wielkich zaskoczeń nie ma - zauważył Paweł Lisicki.
Redaktor odniósł się do wyciągnięcia spraw europejskich z Ministerstwa Spraw Zagranicznych – To nie jest wielkie zaskoczenie. Pojawiła się krytyka i to nawet ze strony Witolda Waszczykowskiego, że to prowadzi do chaosu i do bałaganu, ale prawda jest taka, ze w różnych krajach jest różnie - ocenił.
– Prawda jest taka, że ten rząd znajduje się w znacznie trudniejszej sytuacji niż ten poprzedni. Co prawda jest to rząd Zjednoczonej Prawicy, ale ta Zjednoczona Prawica jest mniej zjednoczona niż cztery lata temu i z tego powodu będzie jej trudniej zarządzać - powiedział Lisiecki.
– Zmienił się cały układ polityczny. Rząd przygotowywał większość ustaw, bądź posłowie w porozumieniu z rządem. Teraz z powodu na inną strukturę Senatu, to się skończyło. Zakładam, że Senat coraz bardziej będzie próbował się rozpychać, niezależnie od tego na ile jest to wpisane w konstytucje - dodał.
– Zdecydowanie więcej kontynuacji, pewne przemiany strukturalne, co do których efektów trzeba będzie poczekać, czy będą one skuteczne czy nie - mówił redaktor naczelny "Do rzeczy". – Sposób działania rządu będzie z pewnością rzutował na szanse wyborcze obecnego prezydenta Andrzeja Dudy - ocenił.
– Oczywiście jest tak i to pokazały wybory do Senatu, chociaż myślę, że w paru okręgach mogliśmy je wygrać i być może kwestia nie najlepszej kampanii w tych miejscach. Jednak pokazały one, że ten elektorat centrowy jest warty zabiegu. W moim przekonaniu formacja tak liczna i mająca tak wiele licznych osobistości może ubiegać się o ten elektorat twardy, dla którego uosobieniem może być Antoni Macierewicz i elektorat technokratyczny, dla którego uosobieniem może być Mateusz Morawiecki - stwierdził Ryszard Czarnecki.