– Widać, ze państwa zachodnie, Unia Europejska, NATO, podjęły solidarną decyzję o wydaleniu dyplomatów rosyjskich. To wyraźny sygnał dla Rosji, że nie ma akceptacji dla łamania prawa międzynarodowego, dokonywania nielegalnych działań na terenie państw Unii Europejskiej. Mam tu oczywiście na myśli próbę zabójstwa Skripala i jego córki. To dobry dzień, państwa zachodnie pokazały solidarność. Putinowi nie udało się wyizolować Wielkiej Brytanii. A takie były obawy – powiedział w dzisiejszej rozmowie z Katarzyną Gójską prof. Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych.
Jaka była rola naszego kraju w rozmowach na temat konsekwencji w stronę Rosji?– Polska należała do tych państw, które się opowiadały za wyraźnym sygnałem w stronę Rosji. Rozmawiałem o tym niedawno z ministrem spraw zagranicznych Rosji Borisem Johnsonem, premier Morawiecki rozmawiał z panią Theresą May. Ten proces zakończył się dużym sukcesem. Kilkanaście państw, główne państwa Unii Europejskiej, do tego Kanada, USA i Ukraina zdecydowało się na te działanie – dodaje nasz rozmówca.
Dlaczego niektóre państwa nie zdecydowały się na ten krok? – Myślę, że są państwa, które z różnych przyczyn nie chcą tego typu działań. To nowe państwa, ich korpusy dyplomatyczne nie są duże, to by naruszało ich równowagę dyplomatyczną. Są też państwa bliskie Rosji. Główne państwa jednak uczestniczą w tej akcji – odpowiada minister.
– Ukraina, Gruzja, Abchazja, Osetia, działania Rosji w Syrii prowadzone są wbrew interesom państw Zachodu. To polityka konsekwentna. Rosja dąży do rozbicia jedności europejskiej, jedności państw zachodnich. Rosja chce realizować projekt Nord Stream II, bo on daje możliwość do szantażu. To państwo prowadzi politykę rewizjonistyczną, chce odgrywać decydującą rolę w swojej strefie wpływu. Polska, państwa bałtyckie, są poza bezpośrednim zasięgiem oddziaływania, jesteśmy chronieni przez przesunięcie wschodniej flanki. Jednak obszary, które nie należą do Unii i NATO - Ukraina, Gruzja, Mołdawia, to tereny zagrożone – zaznacza minister Czaputowicz.
"Nord Stream II będzie miał na pewno pod górkę"
Jak na te działania odpowiada Rosja?– Było oświadczenie, które wskazuje, że to akcje na znak solidarności z Wielką Brytanią, że teraz te państwo ma wielu przyjaciół. To trochę prześmiewczo jest robione, ale Rosja może być zaskoczona, że tyle państw podjęło taką decyzją. Główne państwa oddelegowały osoby związane z działalnością szpiegowską. Rosja posługuje się narzędziami do prowadzenia nielegalnych działań. Być może takie działania były podejmowane w Rosji. Jest też zdecydowana reakcja USA, zamknięto konsulat w Seattle i usunięto 60 dyplomatów. To duża liczba. Wydaje mi się, że praca rosyjskiego wywiadu będzie zdezorganizowana. Tu chodzi może nie o liczbę w poszczególnych państwach, ale to jak wiele państw do tego dołączyło. To duży sukces Unii Europejskiej. Ta sprawa było długo dyskutowane na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej – stwierdza minister Czaputowicz.
Czy te działania mogą w jakiś konkretny sposób uderzyć w Rosję? – Myślę, że Nord Stream II będzie miał na pewno pod górkę. Czy będzie zablokowany? Nie wiem. Ale więcej państw widzi jakim państwem jest Rosja. Trudniej bezie przekonywać, że to projekt tylko biznesowy. To na pewno utrudni Rosji oddziaływania. Mamy nadzieję, że wiele państw postawi sobie znak zapytania czy relacje handlowe z Rosją to dobry pomysł – kwituje szef MSZ.
"Dzisiejsza akcja solidarnościowa pokazuje, że jesteśmy po jednej stronie"
Czy kwestia pogorszenia relacji Rosji z państwami zachodnimi może jakoś wpłynąć na wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej? – Domagamy się zwrotu wraku. Katastrofa smoleńska też wpisuje się w te działania państwa rosyjskiego. Może państwa postawią sobie pytanie - czy to nie mieści się w filozofii działania Rosji? Jeżeli mamy taką sytuację, gdzie Rosja występuje jako atakujący, to może nastąpić pewne przewartościowanie – zaznacza prof. Czaputowicz.
A jak w chwili obecnej prezentuje się sprawa relacji Polski z Unią Europejską?– Zobaczymy jaka będzie reakcja. Na pewno zmiany zaproponowane w parlamencie idą w stronę oczekiwań Komisji Europejskiej. Na pewno nie są to wszystkie postulaty jeśli chodzi o raport Komisji. Nie możemy zrealizować wszystkich, jeśli chodzi o istotę zmian, ale jest to pewne otwarcie. Dzisiejsza akcja solidarnościowa pokazuje, że jesteśmy po jednej stronie, także w kontekście artykułu siódmego. Biała księga zrobiła dobra opinię Polsce – zakończył Jacek Czaputowicz.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kolejne zatrzymania osób z gangu legalizującego pobyt cudzoziemców
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]