– Projekty, które złożyliśmy, gwarantują pełną niezależność mediom publicznym – niezależność słowa, a także solidny fundament finansowy. Wychodzą naprzeciw wielu postulatom środowisk, które są zmartwione pogarszającą się kondycją mediów publicznych. Głównym założeniem, jeśli chodzi o niezależność, jest to, że rząd zostanie odcięty od wpływu na media publiczne – powiedział podczas konferencji prasowej wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Krzysztof Czabański.
Czabański zapowiedział także, że powstanie Rady Mediów Narodowych. Zauważył także, że kompetencje, które w tej chwili ma Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wynikają z ustawy, a nie z zapisu w konstytucji. – My wprowadzamy nową ustawę, tym samym poprzednia przestanie obowiązywać. Teraz władze mediów publicznych powoływane będą przez Radę Mediów Narodowych, a ta z kolei powoływana jest przez to samo ciało, co KRRiT – zauważył.
Wiceminister kultury wyjaśnił też podstawowe różnice w funkcjonowaniu KRRiT i Rady Mediów Narodowych. – Rada Mediów Narodowych będzie praktycznie nieodwołalna przez 6 lat. W tej chwili członkowie KRRiT co roku muszą uzyskiwać aprobatę prezydenta i parlamentu, by kontynuować swoją misję – powiedział.
Nowy projekt ustawy zakłada także, że wśród członków Rady Mediów Narodowych ma być jeden przedstawiciel największego klubu opozycyjnego w parlamencie. Czabański podkreślił, że po raz pierwszy w historii ustawa gwarantuje miejsce w takim organie członkowi opozycji.
Czabański odniósł się również do nowej obowiązkowej opłaty abonamentowej, która będzie dołączana do rachunku za elektryczność. – My nie wprowadzamy takiej opłaty, my ją zmniejszamy – zauważył. – Projekt proponuje 15 zł miesięcznie. Poprzedni system będzie obowiązywał do końca tego roku i w ramach tego obowiązku są ściągane zaległości. Pieniądze dla mediów publicznych się kurczą. Gdybyśmy nie wprowadził nowego systemu gwarantującego sprawiedliwość, to groziłby krach finansowy Polskiemu Radiu – powiedział.
Czabański zapowiedział także, że rząd rozważa zwolnienie ze składek najuboższych rodzin, czyli tych, które korzystają z programu „Rodzina 500 plus” na pierwsze dziecko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Czabański: Media publiczne trzeba pluralizować
Kruk: KRRiT powinna teraz wydać raport o swojej pracy