Brak debaty, tego że kandydaci odpowiadając na pytania dziennikarzy nie mogą zaprezentować obywatelom swojej koncepcji jest najbardziej brutalną rysą tej kampanii. Rysą wobec obywateli – powiedział w "Politycznym Podsumowaniu Dnia" publicysta Krzysztof Czabański.
Środowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego coraz częściej wskazuje, że urzędujący prezydent przed pierwszą turą wyborów nie wystąpi w debacie z kontrkandydatami.
– Debaty nie obywają się niestety z winy urzędującego prezydenta. Media nie dopominają się tych debat i niejako przyjmują, że odbędą się one dopiero przed drugą turą – stwierdził Czabański.
Jak dodał, poznanie koncepcji prezydentury kandydatów ubiegających się o ten urząd, jest w interesie obywateli. – Brak debaty, tego że kandydaci odpowiadając na pytania dziennikarzy nie mogą zaprezentować tej koncepcji jest najbardziej brutalną rysą tej kampanii. Rysą wobec obywateli – stwierdził publicysta. – To naigrywanie się z procedur demokratycznych – skwitował.
Zdaniem Piotra Gabryela z tygodnika "Do Rzeczy" ekipa Bronisława Komorowskiego próbuje narzucić opinii publicznej przekaz, że ma poważnego prezydenta, któremu wręcz należy się druga tura. – Próbują nam powiedzieć, że wybory trzeba przeprowadzić, ale i tak wiadomo kto zostanie prezydentem – tłumaczył.
Publicysta "Do Rzeczy" nie wykluczył, że do debaty przed pierwszą turą jednak dojdzie. Jak stwierdził, jeśli sondaże będą wskazywały na taką potrzebę, sztabowcy Komorowskiego zdecydują się na nią.