Prawie 300 Polaków zostało wywiezionych do Wielkiej Brytanii i tam zmuszonych do niewolniczej pracy. Za całym procederem stała cygańska rodzina z Polski.
Sprawą zajęła się telewizja BBC. W programie Panorama opisano sprawę zmuszania Polaków do niewolniczej pracy na terenie Wielkiej Brytanii.
– To była firma rodzinna. Wśród zaangażowanych osób są ojcowie, synowie, kuzyni, ciotki, wujkowie, matki. Dzielili się wizją tego, jak mogą wykorzystać ten towar – tłumaczy Caroline Haughey.
– Towar to ludzie – dodaje Caroline Haughey.
– Niech świat się dowie, że jest XXI wiek, a ludzie dalej są niewolnikami. Dalej są traktowani jak zwierzęta. Jak coś, na czym można zarobić i zbić majątek – mówi Mieczysław, ofiara gangu handlarzy niewolników.
– To był chlew. Spaliśmy na materacach, które znaleziono na ulicy, przykrywaliśmy się własnymi ubraniami, by chronić się przed zimnem – stwierdza Mirosław, jedna z ofiar.
Do Wielkiej Brytanii byli sprowadzani autobusami lub samochodami osobowymi. Dopiero na miejscu przekonywali się, że to, co im obiecywano było częścią z góry przygotowanego oszustwa. Zwerbowane w Polsce ofiary kwaterowano w obskurnych mieszkaniach pozbawionych mebli, a nie raz nawet wody. Nierzadko mieszkania były zarobaczone. W innych oszukani Polacy znajdowali szczury.
Sprowadzeni do Anglii Polacy mieli od 17 do 60-kilku lat. Nie znali angielskiego. Zatrudniano ich na farmach, w sortowniach odpadów i przetwórniach drobiu. Jeśli się skarżyli, grożono im lub bito.
Członkowie gangu prowadzili swoje ofiary do banków, by otworzyć konta. Dostęp do nich, w tym kart kredytowych, zatrzymywali jednak dla siebie. Czasem dawali „pracownikom” 20 funtów tygodniowo. Gang pobierał też należne sprowadzonym świadczenia socjalne. Benefity nigdy jednak do nich nie trafiały.
Ośmioro członków cygańskiego gangu zostało skazanych na kary więzienia od 3 do 11 lat. Brytyjska policja zakłada, że cygańska rodzina mogła zarobić na tym procederze nawet 2 miliony funtów.