"Wojsko wzywa na ćwiczenia. Czy można zmienić kategorię wojskową?", "Kim są cywile, o których upomniało się wojsko? Kierowcy i hodowla papug". Tak brzmiały tytuły Onet-owskich artykułów po tym, jak MON ogłosiło, że w 2023 roku przewiduje się powołanie do 200 tys. osób na ćwiczenia wojskowe. Wszystko to w celu podniesienia bezpieczeństwa kraju w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą. „[…] wielu Polaków zastanawia się, czy można uniknąć ćwiczeń wojskowych, do czego zobowiązują poszczególne kategorie wojskowe i czy jest sposób na to, aby taką kategorię zmienić”, pisał niemiecki portal. Należy zaznaczyć, iż sprawa nie wygląda tak, jak została opisana przez sprzyjający Berlinowi Onet. Wczoraj dla mediów wypowiedział się płk Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Wskazał na wstępie, że powoływani będą ci, którzy są po przysiędze wojskowej i mają nadany przydział mobilizacyjny. Zaznaczył, że „tylko minimalna ilość osób może być wezwana bez przeszkolenia; to osoby, które mają ważne dla Sił Zbrojnych RP specjalności wojskowe”. "Celem ćwiczeń będzie zapoznanie z nowym sprzętem wojskowym i odświeżenie nawyków już posiadanych przez osoby wcześniej przeszkolone", tłumaczył. Tak więc Onet, jak to Onet, chciał namieszać i nastraszyć...
Ćwiczenia wojskowe w 2023 r. Kto będzie powołany? Onet wie „najlepiej”
Telewizja Republika
Komentarze