– Kochamy Polskę. Nie kupuję tych fałszywych słów PiS o Polsce w ruinie. To podła propaganda na użytek kampanii wyborczej – mówi w rozmowie z "Super Expressem" Katarzyna Kopacz.
Córka szefowej rządu przyznaje, że "boi się powrotu do władzy Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza". – Pamiętamy przecież rządy PiS i to, w jaki sposób ta partia rządziła. Mogę mówić np. o służbie zdrowia, bo jestem lekarzem. To za rządów PiS była nagonka na lekarzy. Dziś z kolei partia Kaczyńskiego jest przeciwna in vitro – przekonuje.
Katarzyna Kopacz oświadcza, że jeśli PiS zdobędzie władzę po wyborach, to wraz z rodziną wyemigruje do Kanady. – Gdzieś po głowie chodzi nam taki pomysł. Mamy tam rodzinę – mówi. Dodaje, że wciąż ma nadzieję na kolejne cztery lata rządów Platformy Obywatelskiej.
Córka premier Kopacz przyznaje jednak, że w Polsce żyje jej się dobrze, a do Kanady wyjedzie tak czy inaczej, aby spędzić święta z rodziną swojego męża.
Wypowiedź swojej córki skomentowała sama szefowa rządu. Podczas briefingu na dworcu w Międzyzdrojach Kopacz powiedziała dziennikarzom, że wielu Polaków boi się rządów PiS, dlatego słowa Katarzyny to "nic nowego". Dodała, że aby młodzi ludzie i jej córka nie wyjeżdżali z Polski, należy zatrzymać PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Szydło rusza do Radomia. "Polska musi się rozwijać szybciej"
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie