Co zrobić gdy znajdziemy granaty z II wojny światowej? Na pewno nie warto chować ich do... garnka
Na nietypowy pomysł przechowania granatów wpadł mieszkaniec gminy Końskowola. Przed Świętami Bożego Narodzenia wykopał je na działce, ale nie chcąc robić kłopotu służbom, umieścił je w garnku, a garnek... schował do komórki, którą zamknął na klucz. Dopiero po świętach mężczyzna powiadomił o znalezisku policję. Okazało się, że w garnku były dwa granaty z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zostało zabezpieczone przez saperów. Apelujemy o rozsądek!
Tuż po Świętach Bożego Narodzenia do dyżurnego puławskiej jednostki zadzwonił mieszkaniec gminy Końskowola, który powiadomił o wykopaniu materiałów wybuchowych. Jakież było zdziwienie policjantów, którzy udali się na miejsce, gdy okazało się, że mężczyzna wykopal przedmioty przed Świętami Bożego Narodzenia i umieścił je razem z ziemią w garnku, a garnek schował do... komórki, ktorą zamknął na klucz. Jak tłumaczył się później policjantom, nie powiadamiał służb, bo nie chciał sprawiać im kłopotu w święta.
Policyjny pirotechnik stwierdził, że w garnku znajdują się granaty z czasów II Wojny Światowej i mogą być bardzo niebezpieczne. Na miejsce zostali wezwani saperzy, którzy sprawdzili teren. Niebezpieczne przedmioty zostały przewiezione w bezpieczne miejsce i unieszkodliwione.
Po raz kolejny policjanci apelują o rozsądek i przypominają, że w przypadku ujawnienia przedmiotu przypominającego niewybuch, takiego znaleziska nie wolno przenosić, dotykać ani rozbrajać. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę Policji.