Bóg niszczy swoje dzieło, powiedziano by w średniowieczu, za karę. Za pedofilię, brak miłosierdzia i pychę kleru. Sypie się Watykan, płonie Notre Dame – napisała pisarka Manuela Gretkowska na Facebooku.
„Płoną lasy z powodu diabelskiego zatrucia ziemi, chciwości, by więcej i więcej wszystkiego. Rusztowanie dachu katedry zbudowano z lasu dębów. Nie spalił ich piorun przez tysiąc lat. Wyschnięte płoną jak drzazgi. Mam nadzieję, że kurtyny przeciwpożarowe zamontowane tego lata ochronią obrazy i ołtarze. Czy uratują się witraże?” – pyta Gretkowska w swoim wpisie.
„Nie spaliła katedry Rewolucja, chociaż odprawiano w niej pogańskie obrządki. Notre Dame przed upadkiem uratował Victor Hugo. Tak opisał katedrę w „Dzwonniku…”, że Francuzi zakochali się w niej znowu i romantycznie odnowili”.
„Bóg niszczy swoje dzieło, powiedziano by w średniowieczu, za karę. Za pedofilię, brak miłosierdzia i pychę kleru. Sypie się Watykan, płonie Notre Dame” – nie ma wątpliwości Gretkowska.
„Zabytek uratują ludzie. Ale tego co spłonęło, co zostało zniszczone w sumieniach, duszach wierzących nie da się uratować. Nadchodzi w Europie nowa epoka, sprzed pożaru Notre Dame i po, przed pedofilskim skandalem Sodomy i po” – wskazuje w duchowym uniesieniu pisarka.