"Historyk" prof. Jan Tomasz Gross urządził prawdziwy spektakl nienawiści na łamach tygodnika "Newsweek". "Aby wygrać z PiS, trzeba w Polsce przewalczyć antysemityzm w głowach większości Polaków" – czytamy w tekście socjologa.
Gross przedstawił diagnozę pt. "dlaczego Polacy wybrali PiS". "Nie dlatego, że dostali 500+ czy dodatkową emeryturę, ale dlatego, że w większości są endekami. Jeśli tak jest, to oznaczałoby, że wyborcy PiS i opozycji demokratyczno-liberalnej różnią się od siebie światopoglądem, a nie, jak pokazują dane demograficzne, wykształceniem, poziomem frustracji, zamożności, czy religijności, chociaż zapewne i w tym lub owym również" – podkreślił "historyk".
"Moim zdaniem jego kamieniem węgielnym – tak jak i w przedwojennym wydaniu – jest antysemityzm. A to prowadzi do konkluzji, że aby z PiS wygrać wybory, trzeba będzie w Polsce przewalczyć antysemityzm przynajmniej w takiej mierze, by chociaż część endeckiej publiczności zmieniła poglądy" – wskazał Gross.
Czytaj także: "Trudno o większą dawkę obsesji, nienawiści i oikofobii...". Ziemkiewicz mocno o Grossie!
"Kolejna fiksacja propagandowa PiS i jego prezesa – o zagrożeniach polskiej rodziny i cnoty narodowej przez LGBT – też jest zakorzeniona w antysemickim kanonie wyobrażenia o Żydach jako rozsadnikach demoralizacji i właścicieli burdeli prostytuujących chrześcijańskie kobiety…" – perorował Gross w nienawistnym uniesieniu.