Co łączy wypędzonych z Warszawy w 1944 roku z dzisiejszym kryzysem migracyjnym? Dziennikarz "Wyborczej" daje popis!

Środowisko "Wyborczej" nie raz już udowodniło jakie wartości przyświecają im w codziennym życiu. Wciąż pochylają się standardom narzucanym przez Europę, stroniąc od pielęgnowania dobrego imienia państwa. Tym razem, przed szereg wyszedł dziennikarz "Gazety Wyborczej" – Bartosz T. Wieliński. Okazuje się, że sytuacja z sierpnia 1944 roku przypomina mu współczesny kryzys migracyjny.
Podczas #PowstanieWarszawskie i po jego zakończeniu Niemcy wypędzili z miasta ok. pół miliona mieszkańców.
— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 1 sierpnia 2018
Warszawiacy stali się #uchodźcy-ami.
Szkoda, że epatujący hasłem #Pamiętamy odmawiają okazania solidarności uchodźcom XXI wieku, którzy przeżywają podobną tragedię pic.twitter.com/uh3M8ethaA
Wpis wywołał niemałe zamieszanie na Twitterze.
Kogoś, kto nie jest w stanie ogarnąć drogi ludności cywilnej Warszawy - Pruszków, Auschwitz, Ravensbrück, Stutthof, Mauthausen-Gusen, Buchenwald, Dachau, Sachsenhausen, Gross-Rosen, Flossenburg - nie będzie w stanie zrozumieć niestosowności swojego wpisu. Przykre. pic.twitter.com/ry8kSKuVhs
— Wkurzony Emeryt (@WkurzonyEmeryt) 1 sierpnia 2018
To jest niżej mułu..
— Damin Rejman (@DaminRejman) 1 sierpnia 2018
jaki ten wpis jest płytki i żałosny..
— marcin kowalski (@marcink79427809) 1 sierpnia 2018
nie nazywaj się pan dziennikarzem,bo to temu zawodowi chluby nie przynosi..A Adam niech brata pozdrowi
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Popek pochwalił się, że wydał 17 milionów na kokainę! Wojewódzki promuje patologię w telewizji

Kolejne uderzenie w Rosję. Jest zgoda UE na nowy pakiet sankcji, USA szykują swoje

Prezydent spotkał się z przedstawicielami przewoźników drogowych. Nie kryli rozczarowania postawą rządu
