W czwartek wieczorem media podały informację o zaginięciu płetwonurka. Mężczyzna wybrał się na poszukiwanie wraku ORP "Delfin" w Zatoce Puckiej. Dziś został został odnaleziony we wraku. Ciało znaleźli koledzy płetwonurka. Policja wyjaśnia okoliczności jego śmierci.
Wrak ten znajduje się na środku Zatoki Puckiej pomiędzy Kuźnicą a Redą. Po wodnej wycieczce, jeden z nurków nie wynurzył się z wody.
Do poszukiwań zaangażowano łódź ratowniczą R-20, WOPR oraz okręt Morskiego Oddziału Straży Granicznej SG-071. W akcji brali też udział nurkowie straży pożarnej i koledzy zaginionego.
Zgodnie z procedurami, po kilku godzinach płetwonurka uznano za zaginionego.
Uczestnikami nurkowania byli Polacy mieszkający za granicą, którzy spędzali wakacje w Zatoce Puckiej.
- Jeden z uczestników nurkowania zapuścił się do wnętrza wraku. Niestety nie położył liny poręczowej, aby móc odnaleźć drogę powrotną. Poruszając się w dół klatką schodową dotarł pod dolny pokład. Widoczność w wnętrzu wraku była jednak bardzo słaba i pojawiły się problemy z powrotem - podaje portal divers24.pl.
Prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie wypadku i bada okoliczności zajścia tragedii.