Białostocka prokuratura uznała, że 32-letni mężczyzna, który ciągnął za samochodem zaczepionego na lince psa, nie był tego świadomy. Postanowienie nie jest prawomocne.
Prokuratura zbadała m.in. miejski monitoring oraz przeprowadziła na posesji eksperyment. Śledczy uznali, że pies zerwał się z uwięzi i leżał pod lub przy samochodzie. Linka przyczepiona do obroży musiała zaplątać się w auto, a mężczyzna nie wiedział, że ciągnie za sobą psa.
Do zdarzenia doszło w centrum Białegostoku w październiku ubiegłego roku. Kierowca przez ok. 4-kilometrową trasę ciągnął za samochodem psa. Zwierzę na łuku ronda urwało się z liny.
Pies nie przeżył. Śledczym udało się znaleźć kierowcę samochodu. Okazało się, że był to właściciel psa. Jednak policja nie postawiła mu zarzutów, twierdząc, że mężczyzna nie był świadomy, że ciągnie zwierzę za samochodem. Wówczas do postępowania włączyło się Białostockie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Bitwa Polityczna | Kłamstwa Tuska o Trumpie [wideo]
Wybuchy i pożar w szpitalu, są ranni
Narciarze obowiązkowo z... poduszkami
Michalak: Możemy być z siebie dumni
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych
Prawybory w KO wyłonią kandydata na prezydenta. Internauci bezlitośni wobec nominowanych