Poseł PiS Kacper Płażyński zwrócił się do władz Gdańska z pismem, w którym pyta, na czym polegało ich wsparcie dla Grupy Granica, której aktywiści - jak podkreślił - „krytykowali budowę muru na granicy polsko-białoruskiej i domagali się zburzenia muru”.
Poseł PiS Kacper Płażyński podczas konferencji prasowej zarzucił władzom Gdańska, że często zachowują się co najmniej nieodpowiedzialnie ws. bezpieczeństwa Polski. "Gdańskie władze nie tylko retorycznie, ale i finansowo wspierały tzw. Grupę Granica, która jest organizacją wspierającą stowarzyszenia, fundacje, które sprzeciwiają się polskiej polityce na granicy polsko-białoruskiej, tzn. m.in. wzywają o tego, by zlikwidować znajdującą się tam zaporę, mur oddzielający nas od Białorusi uniemożliwiający falę nielegalnej imigracji na terytorium Polski" – podkreślił Płażyński.
Polityk PiS zauważył, że ci sami aktywiści z Grupy Granica mówili w czasie swoich demonstracji, że mur na granicy z Białorusią to narzędzie do łamania kości, a strażników granicznych porównywali do morderców. Jednocześnie Płażyński poinformował, że w skierowanym w poniedziałek do władz Gdańska piśmie, pyta m.in. na czym polegało wsparcie dla Grupy Granica i jaka była wartość tego wsparcia oraz czy aktualnie władze Gdańska wspierają aktywistów na granicy polsko-białoruskiej. Jak napisał w piśmie, „przedstawiciele organizacji tworzących Grupę Granica krytykowali budowę muru na granicy polsko-białoruskiej i domagali się zburzenia muru”.
Poseł zwrócił też uwagę, że prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz jest w stowarzyszeniu samorządowców "Tak dla Polski!", a samorządowcy, jak np. prezydent Sopotu Jacek Karnowski, startują z list Koalicji Obywatelskiej do parlamentu. Jego zdaniem nie jest przypadkiem, że władze Gdańska wspierają Grupę Granica. Płażyński przywołał podczas konferencji słowa Dulkiewicz: „wołanie o godność drugiego człowieka powinno usłyszeć jak najwięcej ludzi, a w szczególności polskie władze” i dodał, że chciałby się dowiedzieć, czy prezydent tego miasta dalej wyraża wsparcie dla Grupy Granica i działalności, która ma na celu zdestabilizowanie państwa polskiego. "Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy pani prezydent Dulkiewicz chciałaby wesprzeć, gdyby zgłosiły się, np. organizacje związane z polskimi strażnikami granicznymi? Czy wówczas władze Gdańska byłyby tak chętne do pomocy, jak w przypadku Grupy Granica?" – pytał poseł.
Według radnego PiS w Gdańsku Andrzeja Skiby, aktywności Grupy Granica mają charakter działania "piątej kolumny", która wpisuje się w narrację Rosji i Białorusi, a związki z Grupą Granica trzeba skończyć.