Do komisariatu w Pawłowicach przyjechał młody mężczyzna, który zażądał badania stanu trzeźwości w obecności ukochanej, aby zakończyć spór dotyczący nadużywania przez niego alkoholu. Okazało się, że 26-latek ma w organizmie 0,5 promila. Mężczyzna został bez prawa jazdy i... dziewczyny.
Zdarza się, że policyjne interwencje bywają „nieszablonowe”. Z całą pewnością można do nich zaliczyć tę, która miała miejsce kilka dni temu w Komisariacie Policji w Pawłowicach. Do dyżurnego zgłosił się 26-latek wraz ze swoją partnerką, który zmęczony jej oskarżeniami o nadużywanie alkoholu, postanowił „udowodnić” swoją niewinność i poddać się przy niej badaniu trzeźwości. Okazało się, że mężczyzna przywiózł na komisariat dziewczynę swoim samochodem, twierdząc, że nie ma absolutnie nic do ukrycia. Zgodnie z żądaniem kierowcy, został on poddany badaniu trzeźwości. Okazało się, że w organizmie mieszkańca powiatu pszczyńskiego jest pół promila alkoholu. Mężczyzna został bez prawa jazdy i dziewczyny, która wzburzona, opuściła komisariat. O szczęściu w nieszczęściu może mówić młody człowiek, który o włos, nie popełnił przestępstwa.
Stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi (czyli zawartość ta jest równa lub niższa niż 0,25 mg w 1 dm³ wydychanego powietrza), co wypełnia znamiona wykroczenia.
Stan nietrzeźwości występuje, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila alkoholu we krwi (czyli zawartość alkoholu przekracza 0,25 mg w 1 dm³ wydychanego powietrza), co jest już przestępstwem, zagrożonym karą do 2 lat więzienia.