Warszawski sąd rejestrowy 10 stycznia oddalił w pierwszej instancji wniosek o zmianę w Krajowym Rejestrze Sądowym danych dotyczących kierownictwa TVP. W programie "19.30" nie było o tym słowa, a - jak informuje Press - szef serwisu Paweł Płuska (nabytek z TVN) odmówił skomentowania tego faktu.
Sąd odmówił wpisania do KRS nowych "władz" TVP, wyznaczonych przez pułkownika Sienkiewicza. Referendarz sądowy Tomasz Kosub stwierdził, że uchwała o powołaniu członków rady nadzorczej i uchwała rady nadzorczej o powołaniu zarządu zostały podjęte przez organ nieuprawniony. Od tej decyzji przysługuje odwołanie, jednak nie jest pewne, czy ekipa Tuska zdecyduje się iść tą drogą po tym, jak TVP została postawiona w stan likwidacji.
W programie "19.30" nie było żadnej informacji na ten temat. Dziennikarze Press zadzwonili więc do Pawła Płuski i zadali mu pytanie, skąd taka decyzja. Jak piszą, przy pierwszym połączeniu rozłączył się. "Gdy zadzwoniliśmy jeszcze raz, powiedział tylko: "Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia" - czytamy.
Sąd uznał, że Sienkiewicz nie miał prawa odwołać rady nadzorczej w TVP i powołać nowych członków w grudniu zeszłego roku. Jego zdaniem to prerogatywa Rady Mediów Narodowych, która powstała w 2016 roku.