– Daleki jestem od triumfu, satysfakcji, a nawet komentowania tych przecieków. Z punktu widzenia prawdy o agenturalności Wałęsy uznanie, że Wałęsa JEDNAK współpracował a akta "Bolka" są AUTENTYCZNE to jedynie DETAL. I to w gruncie rzeczy bez znaczenia, bo proces dowodowy przeprowadzony w kilku książkach (zwłaszcza "SB a Lech Wałęsa") - i to na podstawie materiałów o charakterze pośrednim (odpisów donosów, ewidencji i opinii), bo do teczki personalnej i roboczej "Bolka" nie było dostępu - wskazywał jednoznacznie, że Wałęsa był "Bolkiem" – napisał na Facebooku Sławomir Cenckiewicz.
Wreszcie treść akt "Bolka" i kontekst ich przejęcia w 1990 r. przez Kiszczaka, kradzież reszty akt kompromitujących Wałęsę (przez Wałęsę i jego ludzi) w latach 1992-1995 i analiza pozostałych dokumentów świadczą jednoznacznie, że Wałęsa to TW. Więcej nawet: Wałęsa wykorzystał pełniony urząd prezydencki by wyczyścić wszelkie ślady własnej przeszłości począwszy od agenturalnych dokumentów "Bolka", poprzez akta osobowe z POM Łochocin, aż po materiały z archiwum Stoczni Gdańskiej. Tak zachowuje się jedynie ktoś, kto działa w konflikcie interesów i ma coś do ukrycia.
A zatem dzisiejszy news i wynurzenia prokuratorów IPN (wśród których znajdują się tacy, którzy swoimi konkretnymi działaniami pomagali Wałęsie w zamulaniu sprawy "Bolka" - jak szef gdańskiej prokuratury IPN Maciej Schulz) zapowiedziane na wtorek to dla mnie nihil novi.
Tyle ludzi w tej sprawie kłamało, kłamie i dalej pewnie będzie kłamać, próbując ratować Wałęsę wbrew faktom, że nie zdziwią mnie kolejne zwroty akcji w tej sprawie. Pamiętajcie, że śledztwo w ramach którego grafolodzy przez ROK analizują podpisy Wałęsy, miało być kołem ratunkowym rzuconym Wałęsie. To śledztwo wszczęto na podstawie wpisu Wałęsy na blogu wykop.pl, który notabene już nie istnieje. Błędy w sztuce takie jak kuriozalne "przeszukania" domku Kiszczaka na Mazurach, negocjacje z rodzinką Kiszczaka, odstąpienie od zarzutów wobec Marii Kiszczak, czy nie pójście za ciosem w poszukiwaniu dokumentów wyprowadzonych przez SB-eków i samego Wałęsę w okresie prezydentury - oto obraz nędzy postępowania śledczych IPN...
I tak to się będzie kręcić w kółko, bo prawda i fakty dla wielu nie istnieją, a Wałęsa jest zbyt ważny dla postkomunizmu w Polsce i fundamentalnej kwestii interpretacyjnej: co w działaniu Wałęsy po 1978 r. (kiedy wstąpił do WZZ) było inspirowane wprost, a co było wynikiem jego strachu przed ujawnieniem przeszłości agenta "Bolka".
Zrobią więc wszystko by na to pytanie NIKT nie ważył się odpowiedzieć, by NIKT nie próbował nawet wokół tego chodzić!
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?