Przejdź do treści
21:44 Nowy rząd Niemiec chce powstrzymać nielegalną migrację. Plan zakłada wzmocnienie kontroli na granicach, ale i cofanie migrantów jeszcze przed przekroczeniem terytorium RFN. Niemieckie MSW nie wyklucza także ograniczeń we współpracy z unijnymi sąsiadami
Spotkania Mateusz Morawiecki, Ewa Leniart, Fryderyk Kapinos, Jan Warzecha i Zbigniew Chmielowiec zapraszają 5 maja na spotkania: g. 9:00 Sędziszów Małopolski, 10:00 Dębica, 12:00 Mielec, 14:00 Nowa Dęba, 16:00 Kaczaki, 17:00 Tarnobrzeg
Spotkanie Poseł Robert Telus zaprasza mieszkańców Opoczna na spotkanie z udziałem prof. Przemysława Czarnka, byłego Ministra Edukacji i Nauki. Poniedziałek, 5 maja o godz. 18:30, Dom Weselny Jaś i Małgosia, ul. Szkolna 8, Opoczno.
Spotkanie Klub „Gazety Polskiej” Olsztyn zaprasza na spotkanie Januszem Cieszyńskim, które odbędzie się 5 maja (poniedziałek), g. 17, Centrum Świętego Jakuba – Dom Pielgrzyma, ul. Seweryna Pieniężnego 2A, Olsztyn. Sala im. Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki
Spotkanie Klub „Gazety Polskiej” Tomaszów Mazowiecki zaprasza na spotkanie otwarte z prof. Przemysławem Czarnkiem. 5 maja (poniedziałek), g. 16.30 Powiatowe Centrum Animacji Społecznej ul. Farbiarska 20/24, Tomaszów Mazowiecki
Spotkanie Klub "Gazety Polskiej" Łuków zaprasza na spotkanie otwarte z Adrianem Stankowskim. 7 maja (środa), g. 17, Sala Konferencyjna Budynku Poklasztornego przy Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego ul. ks. kard. S. Wyszyńskiego 41, Łuków
Spotkanie Klub „Gazety Polskiej” Czernikowo zaprasza na spotkanie z Tomaszem Sakiewiczem oraz Pawłem Piekarczykiem. 8 maja (czwartek), g. 19, Aula Szkoły Muzycznej ul. Gimnazjalna 1, Czernikowo
Spotkanie Kluby Gazety Polskiej zapraszają na spotkanie otwarte Ruchu Obrony Wyborów – środa 07.05, godz. 16 – ul. Grudziądzka 39-34, Hotel Filmar, Toruń
Wydarzenie W czwartek 8 maja, o godz. 9.00 przy ul. Nowowiejskiej 26B w Warszawie, odbędzie się demonstracja wsparcia dla prof. Sławomira Cenckiewicza. Kluby Gazety Polskiej zapraszają do wzięcia udziału!
Spotkanie Klub "Gazety Polskiej" Aleksandrów Łódzki zaprasza na spotkanie z europosłem Danielem Obajtkiem, 9 maja, g. 17, Hotel & Restauracja Pelikan, ul. Wierzbińska 58, Aleksandrów Łódzki
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Głogów zaprasza na Manifestację pt."STOP nielegalnej imigracji", 8 maja (czwartek), g. 18, plac przed Ratuszem Miejskim, Rynek 10, Głogów
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Toruń zaprasza na otwarte spotkanie Ruchu Obrony Wyborów: prof. Przemysławem Czarnkiem, dr. hab. Krzysztofem Szczuckim, Adamem Borowskim, 7 maja (środa), g. 16, ul. Grudziądzka 39-34, Hotel Filmar.
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Tychy zaprasza do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych, 10 maja (sobota), g. 16.30, pl. K.K. Baczyńskiego
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Częstochowa zaprasza na spotkanie otwarte z dziennikarzem TV Republika Karolem Gnatem, 15 maja (czwartek), g. 18, Aula Tygodnika „Niedziela” ul. 3 maja 12, Częstochowa
Spotkanie Klub "Gazety Polskiej" Kielce-Centrum zaprasza na spotkanie otwarte z prof. Janem Majchrowskim. 16 maja (piątek), g. 18. Wojewódzka Biblioteka Publiczna ul. Ściegiennego 13, Kielce
Spotkanie Klub „Gazety Polskiej” Środa Wielkopolska zaprasza na spotkanie z red. nacz. ”GP”, ”GPC”, prezesem Republiki Tomaszem Sakiewiczem, oraz Pawłem Piekarczykiem. 21 maja (środa), g. 17, Biblioteka Publiczna Plac Zamkowy 7, Środa Wielkopolska
NBP NBP informuje: Mamy 500 ton złota! – poinformował prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Wkrótce będziemy mieli więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Cel był jeden - wolna i niepodległa Polska! 79 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie...

Źródło: Telewizja Republika

1 sierpnia 1944 r. - równo 79 lat temu na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, w Warszawie wybuchło powstanie. Powstańcy przez 63 dni prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej. Cel był jeden - wolna i niepodległa Polska...

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, pod którą znajdowała się od września 1939 r.

Dowództwo Armii Krajowej zakładało, że Armii Czerwonej zależeć będzie ze względów strategicznych na szybkim zajęciu Warszawy. Przewidywano, że kilkudniowe walki zostaną zakończone przed wejściem do miasta sił sowieckich. Oczekiwano również pomocy ze strony aliantów. 

Opanowanie miasta przez AK przed nadejściem Sowietów i wystąpienie w roli gospodarza przez władze Polskiego Państwa Podziemnego w imieniu rządu polskiego na uchodźstwie miało być atutem w walce o niezależność wobec ZSRS. Liczono na to, że ujawnienie się w Warszawie władz cywilnych związanych z Delegaturą Rządu na Kraj będzie szczególnie istotne w związku z powołaniem przez komunistów PKWN.

Premier Stanisław Mikołajczyk, udający się pod koniec lipca 1944 r. na rozmowy ze Stalinem, liczył, że ewentualny wybuch powstania w stolicy wzmocni jego pozycję negocjacyjną wobec Sowietów.

Opinii premiera nie podzielał Naczelny Wódz gen. Kazimierz Sosnkowski, który uważał, że w zaistniałej sytuacji zbrojne powstanie pozbawione jest politycznego sensu i w najlepszym przypadku zmieni jedną okupację na drugą. W depeszy do gen. Komorowskiego pisał: "W obliczu szybkich postępów okupacji sowieckiej na terytorium kraju trzeba dążyć do zaoszczędzenia substancji biologicznej narodu w obliczu podwójnej groźby eksterminacji". Pomimo takiego stanowiska gen. Sosnkowski nie wydał w sprawie powstania jednoznacznego rozkazu.

Przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu walki w stolicy nie bez znaczenia były także działania propagandy sowieckiej. Pod koniec lipca na ulicach Warszawy zaczęły pojawiać się bowiem odezwy informujące o ucieczce KG AK i o przejęciu dowództwa nad siłami zbrojnymi podziemia przez dowództwo Armii Ludowej. Z kolei oddana przez Sowietów Związkowi Patriotów Polskich radiostacja Kościuszko wzywała warszawiaków do natychmiastowego podjęcia walki. W tej sytuacji KG AK obawiała się, że komunistyczna dywersja może doprowadzić do niekontrolowanych i spontanicznych wystąpień zbrojnych przeciwko Niemcom, na których czele będą stawać komuniści.

Za rozpoczęciem walk w stolicy przemawiała również ewakuacja Niemców, która w drugiej połowie lipca 1944 r. objęła niemiecką ludność cywilną i wojskową, oraz widoczne przejawy zaniku morale niemieckiej administracji i wojska, wywołane sytuacją panującą na froncie, a także zamachem na Hitlera 20 lipca 1944 r.

Były również poważne obawy co do konsekwencji bojkotu zarządzenia gubernatora Ludwiga Fischera, wzywającego mężczyzn z Warszawy w wieku 17-65 lat, do zgłoszenia się 28 lipca 1944 r. w wyznaczonych punktach stolicy, w celu budowy umocnień. Istniało niebezpieczeństwo, że zarządzenia niemieckie mogą doprowadzić do rozbicia struktur wojskowych podziemia i uniemożliwić rozpoczęcie powstania. Dodać należy, iż w ostatnich dniach lipca Niemcy wznowili gwałty i represje wobec ludności oraz rozstrzeliwanie więźniów.

Rozkaz o wybuchu powstania wydał 31 lipca 1944 r. dowódca AK gen. Tadeusz Komorowski "Bór", uzyskując akceptację Delegata Rządu Jana S. Jankowskiego.

1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło 40-50 tys. powstańców. Jednak zaledwie co czwarty z nich liczyć mógł na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku.

Na wieść o powstaniu w Warszawie Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz, w którym stwierdzał: "Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy".

Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki "Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski "Zyndram" podpisali w kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.

Według postanowień układu żołnierze AK z chwilą złożenia broni mieli korzystać ze wszystkich praw konwencji genewskiej z 1929 r., dotyczącej traktowania jeńców wojennych. Takie same uprawnienia otrzymali żołnierze AK, którzy dostali się do niemieckiej niewoli w czasie walk toczonych od początku sierpnia. Niemcy przyznali prawa jeńców wojennych także członkom powstańczych służb pomocniczych.

W podpisanym dokumencie strona niemiecka stwierdzała ponadto, że osoby uznane za jeńców wojennych "nie będą ścigane za swoją działalność wojenną ani polityczną tak w czasie walk w Warszawie, jak i w okresie poprzednim, nawet w wypadku zwolnienia ich z obozów jeńców".

Odnośnie do ludności cywilnej znajdującej się w czasie walk w mieście - Niemcy zapewnili, że nie będzie stosowana wobec niej odpowiedzialność zbiorowa. Dodatkowo gwarantowali: "Nikt z osób znajdujących się w okresie walk w Warszawie nie będzie ścigany za wykonywanie w czasie walk działalności w organizacji władz administracji, sprawiedliwości, służby bezpieczeństwa, opieki publicznej, instytucji społecznych i charytatywnych ani za współudział w walkach i propagandzie wojennej. Członkowie wyżej wymienionych władz i organizacji nie będą ścigani też za działalność polityczną przed powstaniem".

Zgodnie z żądaniami niemieckiego dowództwa miasto mieli opuścić wszyscy jego mieszkańcy. Układ przewidywał, że ewakuacja "zostanie przeprowadzona w czasie i w sposób oszczędzający ludności zbędnych cierpień", a "dowództwo niemieckie dołoży starań, by zabezpieczyć pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne".

O realizacji ustaleń zawartych w układzie z 2 października 1944 r. tak pisał prof. Norman Davies: "W pierwszym stadium Niemcy z pewnością trzymali się postanowień zawartego układu. Po Powstaniu nie wróciły straszliwe masakry, jakie się zdarzały w czasie jego trwania. Nie próbowano tępić Żydów czy innego +niepożądanego elementu+ i - ogólnie rzecz biorąc - ewakuowanych do obozów przejściowych nie bito, nie głodzono ani nie maltretowano na inne sposoby. Wiele tysięcy ludzi znalazło sposób, aby się wymknąć z oczek sieci, wielu też natychmiast zwolniono. Przeważająca część jeńców z Armii Krajowej została - zgodnie z umową - odesłana do regularnych obozów jenieckich pozostających pod nadzorem Wehrmachtu. (...) Kobiety, które trafiły do niewoli, zgodnie z umową kierowano do specjalnych obozów (...) albo po prostu uwalniano. Jednak w miarę upływu czasu, gdy początkowa masa zaczynała topnieć, ujawniały się bardziej nieprzyjemne aspekty hitlerowskiej machiny. Kiedy dokonano ostatecznych obliczeń, okazało się, że znacznie ponad 100 000 warszawiaków wysłano na przymusowe roboty do Rzeszy, wbrew układowi o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie, a dalsze kilkadziesiąt tysięcy umieszczono w obozach koncentracyjnych SS, w tym w Ravensbrueck, Auschwitz i Mauthausen". (N. Davis "Powstanie '44")

W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty ludności cywilnej były ogromne i wynosiły 120-150 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.

Do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim, mianowanym przez prezydenta RP Władysława Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem.

W wydanej nazajutrz po kapitulacji odezwie do "Do Narodu Polskiego" Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej z goryczą stwierdzały: "Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. (...) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. (...) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców".

Wielkość strat poniesionych przez stronę polską w wyniku powstania powoduje, że decyzja o jego rozpoczęciu do dziś wywołuje kontrowersje.

portal tvrepublika.pl, PAP

Wiadomości

BĘDZIEMY AKTUALIZOWAĆ

Simion nokautuje w pierwszej turze. Kandydat rządu przepadł!

Brudna gra służb i mediów? Rzeczniczka sztabu Karola Nawrockiego zabiera głos ws. mieszkania w Gdańsku

Szwecja płaci za wyjazd migrantów. Nawet 32 tys. euro na zachętę

Bayern Monachium po raz 34. zdobyli tytuł mistrza Bundesligi

Układ miedziowy pod rządami Tuska! Szokujące kulisy KGHM w programie „Ściśle jawne”

Zaskakujące słowa Putina o następcy. „Zawsze o tym myślę”

Niemcy zamykają granice! Nowy rząd bierze migrantów pod lupę

Zbigniew Bogucki (PiS): konserwatywne środowiska próbuje się otoczyć kordonem sanitarnym

Drony morskie Ukrainy zestrzeliły rosyjskie myśliwce Su-30

AKTUALIZACJA

Pilne: George Simion wygrywa pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii!

„Apolityczna” działaczka zaatakowała Nawrockiego. Jej aktywność polityczną trudno ukryć

Policja podsumowała majówkę. Zatrzymano 1316 nietrzeźwych kierowców

Skandal w Ravensbrück. Niemcy nie wpuścili dziennikarzy Republiki na obchody rocznicy wyzwolenia obozu

Trump walczy z ideologią woke. Prokurator wspierana przez Sorosa pod lupą!

Pilne: W Łodzi płonie hala magazynowa, w akcji 14 zastępów straży pożarnej

Najnowsze

BĘDZIEMY AKTUALIZOWAĆ

Simion nokautuje w pierwszej turze. Kandydat rządu przepadł!

Układ miedziowy pod rządami Tuska! Szokujące kulisy KGHM w programie „Ściśle jawne”

Zaskakujące słowa Putina o następcy. „Zawsze o tym myślę”

Niemcy zamykają granice! Nowy rząd bierze migrantów pod lupę

Zbigniew Bogucki (PiS): konserwatywne środowiska próbuje się otoczyć kordonem sanitarnym

Brudna gra służb i mediów? Rzeczniczka sztabu Karola Nawrockiego zabiera głos ws. mieszkania w Gdańsku

Szwecja płaci za wyjazd migrantów. Nawet 32 tys. euro na zachętę

Bayern Monachium po raz 34. zdobyli tytuł mistrza Bundesligi