Ojciec 8-letniego chłopca - Gabriela Cruza zgłosił porwanie syna pod koniec lutego. Hiszpańska policja odkryła jego zwłoki w samochodzie drugiej żony mężczyzny.
Morderczyni przed kamerami grała poruszoną zaginięciem "opiekunkę" dziecka. Imigrantkę z Dominikany Anę Julię Quezadę nagrała kamera bezpieczeństwa hotelu w pobliżu miejsca zaginięcia dziecka. W momencie zatrzymania kobiety, w bagażniku auta 43-latki znaleziono ciało dziecka. Gabriel Cruz zniknął w miejscowości Las Hortichuelas w regionie Almeria 27 lutego. Policja twierdzi, że od samego początku to macocha chłopca była ich główną podejrzaną.
#GabrielCruz, 8 years old from #Almería (Spain) was kidnapped the last Feb. 27th. If you see him please call Civil Guard's at the number 112, 062 or 091. #TodosSomosGabriel #Desaparecido #España pic.twitter.com/HlXf3BOohg
— Natalia ROBLES (@RoblesNatalia) 10 marca 2018
– Być może na sumieniu Any Julii Quzady jest życie jeszcze innego dziecka. Wznowiono bowiem śledztwo w sprawie, jak wówczas sądzono, przypadkowej śmierci 4-letniej dziewczynki znajdującej się pod jej opieką, gdy pracowała jako niania w Burgos - donosi "El Pais".
– Ponoć domniemana zabójczyni i macocha Gabriela była w bardzo złych stosunkach z babcią chłopca. Pani Carmen nigdy nie pogodziła się, że Ana Julia Quezada weszła do jej rodziny - zauważa hiszpański dziennik.
Quezada przed poznaniem Angela Cruz, ojca Gabriela, od 3 lat prowadziła w tej samej miejscowości niewielki bar. Gdy się związali, kobieta pozostawała bez pracy.