Zrozpaczona matka 18-latka z Belfastu w sieci opublikowała zdjęcia swojego syna. Tak Padraig Hagans wyglądał po tym, jak koledzy polali jego twarz substancją łatwopalną i podpalili.
Padraig imprezował z przyjaciółmi w Belfaście. Gdy ktoś rzucił pomysł, by upojny wieczór zakończyć na tzw. domówce, przystał na propozycję. Pech chciał, że nastolatek zasnął nie w swoim łóżku.
Obudził się dopiero, gdy poczuł, że ktoś rozlewa jakiś płyn na jego twarzy. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Rówieśnicy podpalili twarz 18-latka, a on sam próbował ugasić ogień okładając twarz własnymi dłońmi.
Lekarze, do których trafił 18-latek twierdzą, że chłopak mógł zostać trwale oszpecony.
– Usłyszałam, że syn będzie miał wiele blizn. Mógł umrzeć, a jego "koledzy" patrzyli na to i się śmiali – powiedziała dziennikarzom zrozpaczona matka chłopaka, Mary Hagans.
Sprawca podpalenia, 18-letni znajomy Padraiga, został zatrzymany. Po wpłaceniu kaucji został jednak zwolniony z aresztu i za podpalenie będzie odpowiadał z wolnej stopy.