– Pośpiech tej transakcji tuż przed wyborami i próba dopchnięcia jej kolanem napawa niepokojem. Oczywiście te wpływy trafią do PKP, ale ktoś, poza tym, beneficjentem tej transakcji może być – mówił były prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz.
– To było szybkie sprzedanie, bez oceny wartości tego podmiotu – zaznaczył.
Warsewicz podkreślał, że PKP Energetyka to bardzo ważna dla polskiej infrastruktury przewozowej spółka skarbu państwa – Mniej więcej 30-40 proc. wszystkich kosztów funkcjonowania systemów w Polsce daje PKP Energetyka. Polska umożliwia wpływanie na tak ogromną część kosztów zagranicznej firmie – zaznaczał.
Jego zdaniem cena, jaką wyznaczono, była stanowczo za niska i nie odzwierciedlała „wartości, którą niesie za sobą ta spółka”
– Przyszły rząd musi sprawdzić, czy to jest zgodne z prawem – sprzedaż infrastruktury i dawanie możliwości jej kontrolowania – uznał. – W tym zakresie brak jest jasności i spójności przekazu, brakuje transparentności tej transakcji – tłumaczył.
Jak podkreślił były prezes PKP Intercity, „największym problemem jest po prostu bałagan”, a minister nie wie, co się w tej sprawie dzieje.
– Ministerstwo Skarbu czy Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju sprzedaje część infrastruktury wpływającej na bezpieczeństwo przewozu towarów i osób. Klucz tego problemu polega właśnie na sprzedaży infrastruktury – podsumował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polaczek o prywatyzacji PKP Energetyka: Większego skandalu w ciągu ostatnich lat nie było [wideo]
Spółka PKP Energetyka sprzedana. "To poważne zagrożenie dla sfery związanej z obronnością państwa"