Piotr Jegliński, publicysta i działacz opozycji demokratycznej w PRL, skierował do prezydenta Andrzeja Dudy list otwarty ws. likwidacji tzw. Zbioru zastrzeżonego Instytutu Pamięci Narodowej, który zawiera dokumenty kompromitujące funkcjonariuszy tajnych służb PRL.
Jegliński chce, by gospodarz Pałacu Prezydenckiego podjął inicjatywę ustawodawczą, która pozwoli na ujawnienie opinii publicznej materiałów archiwalnych, wytworzonych przez komunistyczny aparat represji.
"Po ponad 15 latach doświadczeń funkcjonowania tzw. Zbioru zastrzeżonego, z pełną odpowiedzialnością możemy stwierdzić, iż w rzeczywistości Zbiór ten w latach minionych służył przede wszystkim do ukrywania materiałów świadczących o przestępczej działalności aparatu represji PRL oraz dokumentów kompromitujących funkcjonariuszy tajnych służb PRL" – pisze Jegliński.
Pełną treść tego listu opublikował na swoim Facebooku płk Piotr Wroński, były oficer SB i UOP, który na antenie TV Republika wiele razy mówił o potrzebie odtajnienia archiwów tajnych służb. "Mam nadzieję, że list odniesie skutek pozytywny, a głosy 'oburzonych' inicjatywa zostaną zrozumiane właściwie" – podkreśla Wroński.
Obecnie archiwum IPN to ponad 90 kilometrów akt, z czego prawie 500 metrów to dokumenty przechowywane w zbiorze zastrzeżonym. Od 2015 r. szefowie ABW i AW zdecydowali o odtajnieniu ponad 2 tysiące teczek tajnych współpracowników oraz byłych funkcjonariuszy SB. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE: Były poseł PiS ujawnia w sieci listę Milczanowskiego