- W krótkim terminie nie ma zagrożeń bezpośrednich - mówił o bezpieczeństwie energetycznym w związku z wojną na Ukrainie Jarosław Niewierowicz, były minister energetyki Litwy. Dodał jednak, że w związku z eskalacją konfliktu, zimą kierunek dostarczania gazu przez Ukrainę będzie zagrożony.
O zagrożeniu energetycznym w obliczu którego staje Europa w związku z wojną na Ukrainie rozmawiali w wieczornym paśmie Wolne Głosy Jarosław Niewierowicz, były minister energetyki Litwy i Janusz Kowalski, ekspert ds. energetycznych.
- W krótkim terminie nie ma zagrożeń bezpośrednich - ocenił Niewierowicz. Dodał, że nie jest jednak jasne, jak ten istniejący system okaże się odporny na działania Rosji - blokady i naciski na Unię Europejską.
Były minister energetyki Litwy poinformował, że kraje naszego regionu wykonują testy, których celem jest sprawdzenie energetycznego przygotowania do okresu zimowego. - I myślę, że nie jest źle, że jesteśmy przygotowani - ocenił. Niewierowicz dodał jednak, że w związku z eskalacją konfliktu, zimą kierunek dostarczania gazu przez Ukrainę będzie zagrożony.
Odnosząc się do sytuacji Polski i działań jakie powinna podjąć, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne, stwierdził, że należy zintensyfikować działania praktyczne, rozumiane przez budowę wspólnego rynku. Niewierowicz wspomniał, że na Litwie udało się wprowadzić zmiany, które pozwoliły uniezależnić się od Gazpromu.
Niewierowicz wyraził nadzieję, że w związku z bardzo dynamicznie rozwijającym się rynkiem energetycznym, już niedługo będziemy mieli rynek, na którym Rosjanie są traktowani jak każdy inny uczestnik i nie będą oczekiwali specjalnych warunków, a także blokować innych dostawców.
- Rynek szybko się rozwija, będzie niedługo bardzo konkurencyjny. A Rosjanie nie będą chcieli z rynku zrezygnować i będą musieli oferować konkurencyjne ceny - przekonywał, dodając, że Rosja nie zdecyduje się na rezygnacje z gazu ze względu na ogromny dochód jaki z niego czerpie.
Z kolei Janusz Kowalski stwierdził, że Polska jest w 100 procentach uzależniona od Rosji przez co wspiera system Putina. - Litwa wprowadziła trzeci pakiet energetyczny, czyli po prostu wykurzyła Gazprom - podkreślił.
Ekspert wskazał, że Litwie - choć ma terminal - brakuje jednak magazynów, które my mamy. - Powinniśmy nasze magazyny połączyć z terminalem na Litwie. Idealnym rozwiązaniem jest nawiązanie partnerstwa z Polską - przekonywał. - My zamiast wprowadzać trzeci pakiet energetyczny robimy coś odwrotnego i umacniamy partnerstwo z Gazpromem - podkreślił. - U nas dzieje się odwrotnie niż na Litwie - ocenił Kowalski.