Komisja ds. afery Amber Gold ma kolejne posiedzenie. Dziś przed nią zeznaje kluczowy świadek w całym procesie - Jan Vincent Rostowski, były minister finansów w rządzie Donalda Tuska. Poziom wyrachowania i pewności siebie zatrwożył zapewne niejedną obecną na sali osobę. Okazuje się, że zachowanie polityka Platformy Obywatelskiej może nawet imponować…
Parę minut po godz. 10:00 sejmowa komisja rozpoczęła przesłuchanie byłego ministra finansów w rządzie PO-PSL Jana Vincenta Rostowskiego.
O komentarz ws. zachowania polityka zapytano Jarosława Krajewskiego.
– Maska opadła i wyszła prawdziwa twarz Platformy Obywatelskiej, która cechowała się arogancją, ignorancją, butą. To, co doprowadziło PO do przegranej w wyborach parlamentarnych w 2015 roku, możemy dziś – jak w soczewce – oglądać, patrząc na byłego ministra finansów, na byłego wicepremiera w czasach rządów PO, pana Rostowskiego – mówił w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Okazuje się, że nie wszyscy członkowie komisji zgodni są w postawionym sobie celu.
"Minister Jan Vincent Rostowski staje się najtrudniejszym świadkiem dla członków Komisji PiS. Sama Przewodnicząca Wassermann kompletnie nie daje sobie z nim rady. Cięte riposty i sprostowania całkowicie ją obezwładniają. Pełnomocnik prof. Chmaj też aktywny" – czytamy we wpisie posła Nowoczesnej Witolda Zembaczyńskiego. Ten wielokrotnie przeszkadzał w przesłuchaniu, wtrącając się co chwilę.
#AmberGold Minister Jan Vincent Rostowski staje się najtrudniejszym świadkiem dla członków Komisji z @pisorgpl sama Przewodnicząca Wassermann kompletnie nie daje sobie z nim rady. Cięte riposty i sprostowania całkowicie ją obezwładniają. Pełnomocnik prof. Chmaj też aktywny. pic.twitter.com/qNEga8LLMQ
— Witold Zembaczyński (@WZembaczynski) 18 lipca 2018
Wśród pochlebnych komentarzy, można wychwycić jeszcze jeden – Romana Giertycha.
Rostowski i Chmaj doskonali. Wasserman traci nerwy.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 18 lipca 2018