Upały i niebezpieczne, intensywne zmiany pogodowe znów dają się we znaki. Po wczorajszych nawałnicach na zachodzie kraju dzisiaj front burzowy przesunął się bliżej centrum Polski. Nawałnica sparaliżowała Poznań. Zalane ulice zatrzymały komunikację w mieście, doszło do podtopień wielu budynków i zawalenia się dachu hali sportowej. W sieci pojawiło się wiele nagrań, które pokazują, jak poważne są skutki ulewy.
– Do godz. 17 mieliśmy prawie 1,6 tys. zgłoszeń w całym województwie, z czego prawie 15, tys. interwencji dotyczyły powiatu poznańskiego i samego Poznania. Zalane zostały ulice, piwnice, tereny prywatne. Telefony dotyczyły więc głównie konieczności wypompowania wody – przekazała mł. bryg. Lucyna Rudzińska z KW PSP w Poznaniu.
Według danych IMGW, w Poznaniu spadły 64 mm deszczu na 1 m kw. To więcej niż wynosi średnia suma opadów dla całego czerwca w tym mieście. Jak dodano, większość tego opadu spadła w ciągu 30 minut.
Nawałnica w Swarzędzu i Gostyniu
Nawałnica przeszła też przez Swarzędz i Gostyń. Burze były tam tak intensywne, że samochody z trudem przejeżdżały przez zalane drogi.
W Swarzędzu wyłączony z ruchu został zalany przejazd pod jednym z wiaduktów. Także tam zalane zostały samochody. Rudzińska powiedziała, że strażacy nie odnotowali we wtorek próśb o pomoc od kierowców pojazdów, które unieruchomiła woda.
Wichury, które towarzyszą opadom, spowodowały duże straty w miejscowości Biskupice Zaboryczne w Wielkopolsce, gdzie silny wiatr zerwał dachy z kilku budynków gospodarczych. Strażacy zabezpieczają teren i usuwają skutki nawałnicy.
Powódź na ulicach Torunia
Wtorkowa aura była szczególnie uciążliwa także dla mieszkańców Kujaw. Około południa przez Toruń przeszła nawałnica, która przyniosła ze sobą bardzo intensywne opady deszczu, zwłaszcza na południu i zachodzie miasta.
Najpierw studzienki kanalizacyjne nie nadążyły pobierać wodę, która wylała się na ulicy pod wiaduktem na ul. Traugutta, uniemożliwiając przez kilkadziesiąt minut przejazd komunikacji miejskiej.
Następnie zalany został podziemny parking w galerii Atrium Copernicus przy ul. Żółkiewskiego. Woda podniosła się do tak wysokiego poziomu, że znajduje się na wysokości ruchomych schodów prowadzących do centrum handlowego.
Alerty pierwszego i drugiego stopnia
We wtorek IMGW utrzymał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla większości województw przed upałami i burzami. Tylko w woj. zachodniopomorskim i północy lubuskiego nie obowiązuje żaden alert.
Alert drugiego stopnia przed burzami z gradem i upałem obowiązuje na Podlasiu, Warmii i Mazurach, Mazowszu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, Śląsku, w Małopolsce, woj. łódzkim, świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim. W Wielkopolsce i na wschodnim Pomorzu Instytut ostrzega alertem drugiego stopnia przed burzami z gradem. Z kolei dla woj. opolskiego, dolnośląskiego, południa woj. lubuskiego i zachodu woj. pomorskiego wydano alert pierwszego stopnia, ale tylko przed burzami z gradem.
Przed nami burzowa noc, ale tylko we wschodniej połowie kraju. - W pierwszej połowie nocy będą to burze gwałtowne, z intensywnymi opadami deszczu, z porywistym wiatrem, początkowo także z gradem. W drugiej połowie nocy będzie się to uspokajać, niemniej jednak wciąż możliwe będą porywy wiatru do 90 km/h — powiedziała synoptyk IMGW Anna Woźniak. Jak dodała, sumy opadów nie powinny przekroczyć 30 mm.
Na wschodzie kraju noc będzie jeszcze bardzo ciepła. - Wciąż mamy do czynienia z nocami tropikalnymi. We wschodniej połowie kraju temperatura minimalna wyniesie od 18 stopni do 22 stopni Celsjusza, natomiast w zachodniej połowie kraju — tam, gdzie napłynęła już chłodniejsza masa powietrza — temperatura minimalna wyniesie od 11 do 16 stopni — wskazała.