Parlament Europejski na posiedzeniu plenarnym przyjął dyrektywę o ochronie praw autorskich, znaną potocznie jako ACTA2. Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym zmieni zasady publikowania oraz monitorowania treści zamieszczanych w internecie.
Dyrektywa ta uznawana jest za próbę cenzurowania internetu. Większość polskich europosłów głosowała przeciw. Za zagłosowała m.in. grupa posłów PO.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z „Codzienną” wyjawił, że poszczególne kraje po ostatecznym opublikowaniu dyrektywy będą miały dwa lata na wdrożenie jej do prawa krajowego.
– Oczywiście pole manewru dla poszczególnych państw członkowskich jest nieduże, jeżeli chodzi o kształt tych przepisów. Uznaniowości tutaj nie ma – powiedział.
Polityk wyraził nadzieję, że nowy parlament dokona zmian w tej dyrektywie.
– Ta dyrektywa jest w oczywisty sposób uderzeniem w wolność internetu – mówił.
– Mimo zapewnień wielkich tego świata, że jeżeli chodzi o wielkie podmioty rynku cyfrowego, żadnej cenzury nie będzie, art. 13. daje możliwość filtrowania treści pod względem przestrzegania praw autorskich. Ktoś, kto będzie to robił, może filtrować te informacje pod jakimkolwiek kątem i trudno będzie to zweryfikować.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy czwartkową "Codzienną".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 27 marca 2019
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/Gg5WPO7SUj