Burmistrz Bemowa: Gronkiewicz-Waltz wprowadza na Bemowie białoruskie standardy
Burmistrz Bemowa informuje media o najnowszych wydarzeniach w dzielnicy Bemowo. "Demokracja na Bemowie wciąż jest łamana przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Metody działania są coraz bardziej drastyczne. Przykładem może być próba zwolnienia z pracy rzecznika burmistrza za przesyłanie do mediów informacji niewygodnych dla warszawskiego Ratusza" – informuje w komunikacie nadesłanym do mediów Krzysztof Zygrzak.
Publikujemy oświadczenie nadesłane przez burmistrza Bemowa Krzysztofa Zygrzaka:
Hanna Gronkiewicz-Waltz wprowadza na Bemowie białoruskie standardy – do odstrzału rzecznik burmistrza.
Demokracja na Bemowie wciąż jest łamana przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Metody działania są coraz bardziej drastyczne. Przykładem może być próba zwolnienia z pracy rzecznika burmistrza. Powód? Przesyłanie do mediów informacji niewygodnych dla warszawskiego Ratusza.
Wcześniej, rzecznikowi oraz trzem naczelnikom bezpodstawnie obniżono pensje. Wszystko po to, by złamać ich morale. Dodatkowo szefów wydziałów: Kadr, Działalności Gospodarczej i Zezwoleń oraz Obsługi Rady próbuje się za karę przenieść do innych dzielnic (cytat z Gazety Stołecznej: "to naczelnicy, których ratusz bezskutecznie próbuje
Inną metodą „poniżej pasa” jest złośliwe przysyłanie (nawet dwóch dziennie) kontroli do bemowskiego Ratusza, pod „byle pretekstem” – chodzi o uniemożliwienie normalnej pracy w urzędzie na Bemowie. Ludzie Hanny Gronkiewicz – Waltz próbują też uzyskać dostęp do zapisów monitoringu, by wiedzieć z kim spotyka się i współpracuje burmistrz Bemowa, by później móc prześladować te osoby.
Po raz kolejny apeluję do Prezydent m.st. Warszawy o rozsądek i zażegnanie konfliktu. Karanie apolitycznych pracowników tylko dlatego, że są lojalni wobec demokratycznie wybranego zarządu dzielnicy jest nie tylko niedopuszczalne, ale też po prostu nieprzyzwoite.