"Przypomnijmy... Za czasów ekipy Tuska, do Polski sprowadzono z Rosji 90 milionów ton węgla. To było otwarcie tej granicy, wlew tego strumienia rosyjskiego węgla do naszego kraju... Nie mogliśmy nałożyć embarga, bo było to niezgodne z prawem unijnym", mówił w Telewizji Republika Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych.
Polityk odniósł się tymi słowami do ostatniej wypowiedzi szefa klubu KO Borysa Budki. A rzekł on tak: „Musiałby przesłuchać pana Morawieckiego, posła ze Śląska oczywiście tylko z nazwy, który prowadził taką politykę energetyczną że w 2018 r. import węgla ze wschodu do Polski wynosił blisko 14 mln ton, podczas gdy w 2015 r. było to tylko 5 (mln) ton”.
Cóż, jak widać, matematyka albo ogólnie - liczby, nie są mocną stroną polityków Tuska.