Pierwszy Brytyjczyk z Batalionowej Grupy NATO ze Srebrnym Medalem Wojska Polskiego. To mjr Luke Dodington, dowódca brytyjskiego komponentu, wyróżniony m.in. za współpracę z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej. Major Dodington powiedział dziś polskim sojusznikom, że wspólna służba była dla niego zaszczytem.
Uroczystość wręczenia brytyjskiemu oficerowi Srebrnego Medalu Wojska Polskiego odbyła się w Białymstoku, gdzie stacjonuje dowództwo 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, ściśle współpracująca z dowodzonymi przez mjr. Dodingtona brytyjskimi żołnierzami. Półroczną służbę w Bemowie Piskim kończy dziś ok. 160 Brytyjczyków.
Jak mówił podczas uroczystości dowódca 1 PBOT, płk Sławomir Kocanowski, przez te kilka miesięcy współpracy udało się zrealizować „wiele przedsięwzięć, dzięki którym mogliśmy rozwijać nasze zdolności”. Oficer zwracał uwagę także na profesjonalizm żołnierzy oraz korzystny wpływ współpracy z sojusznikami. Zwracając się do brytyjskiego dowódcy, płk Kocanowski podkreślił:
– Myślę, że możesz opuścić Polskę z poczuciem dobrze wykonanego zadania – dowódca białostockich Terytorialsów wyraził przy tym nadzieję, że nie jest to jego ostatnie spotkanie z mjr. Dodingtonem.
– Jesteśmy w NATO, więc nasze drogi zapewne jeszcze się skrzyżują – powiedział, wręczając medal brytyjskiemu oficerowi.
Major Luke Dodington otrzymał odznaczenie „w uznaniu zasług za kreatywne wspieranie na arenie międzynarodowej pokojowej działalności Wojska Polskiego i rozwoju potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej”. Podczas uroczystości przyznał, że służba w Batalionowej Grupie Bojowej NATO na terenie Polski stanowiła najważniejszy etap w jego karierze. Wyraził zadowolenie z „przyjaznych kontaktów” oraz „fantastycznych” wspólnych ćwiczeń.
– Służba z wami to był zaszczy t. Mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę – podkreślił. Obecny w Bemowie Piskim attaché obrony Wielkiej Brytanii, Dominic Morgan przypomniał, że drogi polskich i brytyjskich żołnierzy przecięły się już przed laty podczas bitwy o Anglię.
– To współdziałanie trwa do dziś. Dla brytyjskich sił zbrojnych, służba ramię w ramię z polskimi żołnierzami zawsze była i jest przyjemnością – przekonywał.