Na antenie programu „Kawa na ławę”, do posłów opozycji, w mocnych słowach zwrócił się wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, który nawiązał do ataku na Adama Borowskiego, mającego miejsce podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej.
Poseł Paweł Rabiej stwierdził, że rozumie obecność Obywateli RP w trakcie miesięcznicy, jednak wolałby by wszystko odbyło się spokojnie.
Na słowa te zareagował Joachim Brudziński, który przypomniał, że był z Jarosławem Kaczyńskim w Smoleńsku, tuż po tragedii. – Byłem w tym miejscu, o którym jeden z Obywateli RP mówił do kamery, że rozsmarowny w błocie Lech Kaczyński to coś wspaniałego. Macie panowie z Nowoczesnej, panowie z Platformy Obywatelskiej usta pełne frazesów o wolności, swobodach obywatelskich, ale one sprowadzają się tylko do tego, że kilku ogarniętych nienawiścią Obywateli RP uniemożliwia innym obywatelom przeprowadzenie legalnie zgłoszonej demonstracji. To oni mają prawo do manifestacji, a my nie. Na tym ma polegać ta wolność? Jeden z nich uderzył Adama Borowskiego i oni mówią, że protestują przeciw naszej obecności na ulicach. Czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? – retorycznie pytał wicemarszałek Brudziński.
– Nie mają do tego prawa, by kilku szaleńców, ogarniętych nienawiścią, hodujących drugich Cybów próbuje to uniemożliwić? Kiedy widzę następnego dnia posłów z tymi białymi różami, krytykującymi policję za to, że wylegitymowała ludzi, którzy łamali prawo. A wy bierzecie ich w obronę. Hodujecie drugiego Cybę. Zatrzymajcie ten festiwal nienawiści – zakończył Joachim Brudziński.