Wchodzimy w okres Wielkiej Nocy w minorowych nastrojach, ale dzisiaj nie ma żadnych przesłanek, abyśmy mówili o wygaszaniu tego protestu - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Przypomniał, że w najbliższy wtorek odbędzie się manifestacja pod MEN i posiedzenie prezydium RDS.
Prezes ZNP zwracał na piątkowym briefingu prasowym uwagę na sytuację pracowników oświaty, którzy nie są nauczycielami, czyli obsługi administracji szkolnej, wskazywał, że to jest ponad 140 tys. osób. "Pan premier (Mateusz Morawiecki) mógłby w odniesieniu do tej grupy zawodowej również wykonać taki wielkanocny gest wsparcia dla postulatów tego środowiska, bo sytuacja woźnej, kucharki, sprzątaczki - tych osób, które są immanentną składową każdej szkoły - jest rzeczywiście czasami bardzo dramatyczna" - powiedział prezes ZNP.
"Reasumując wchodzimy w okres Wielkiej Nocy w minorowych nastrojach. W przyszłym tygodniu, we wtorek, o godz. 11 zorganizowana (będzie) manifestacja pod siedzibą MEN, na tę manifestację wszystkich nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami serdecznie zapraszamy, a po południu będzie posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, która będzie dyskutowała nad formułą okrągłego stołu (ws. oświaty)" - powiedział Broniarz.
Pytany, czy będzie namawiał, aby strajk nauczycieli trwał czy, aby się zakończył odparł, że w piątek będzie spotkanie z komitetem protestacyjnym Warszawy. "Mamy świadomość, że Polska to nie tylko wielkomiejskie ośrodki" - powiedział Broniarz.
Przekazał, że z prawie 15,5 tys. placówek ok. 2 tys. przestało brać udział w strajku. "Wydaje się, że ten potencjał, ten entuzjazm tych kilku tysięcy nauczycieli wymaga tego, żebyśmy się z szacunkiem do tego odnieśli i dzisiaj nie ma żadnych przesłanek, abyśmy mówili o wygaszaniu tego protestu" - powiedział prezes ZNP.