Firma, która dopuszcza się korupcji i oszustw na wielką skalę może zapłacić nawet 30 mln zł kary – przewidują nowe przepisy, które mają wejść w życie w drugiej połowie tego roku. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje właśnie nad stosownymi zmianami w prawie.
Firma, która dopuszcza się korupcji i oszustw na wielką skalę może zapłacić nawet 30 mln zł kary – przewidują nowe przepisy, które mają wejść w życie w drugiej połowie tego roku. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje właśnie nad stosownymi zmianami w prawie.
Ministerstwo idzie na wojnę z nieuczciwymi firmami i koncernami, które oszukują Polaków i narażają państwo na milionowe straty. Ofiary takich firm tracą często ostatnie oszczędności czy emerytury, a uczciwi przedsiębiorcy są skazywani na bankructwo – powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Nowe przepisy o odpowiedzialności karnej firm pozwolą na skuteczną walkę ze spółkami, które wciskają klientom rzekomo uzdrawiające preparaty lub jakieś garnki albo naciągają na usługi telekomunikacyjne czy rażąco naruszają zasady bezpieczeństwa pracowników, doprowadzając do ciężkich wypadków, często śmiertelnych, na budowach czy w fabrykach.
Dziś ściganie nieuczciwych firm to zwykle fikcja. – Nie można ich ukarać, jeśli nie skaże się wcześniej ich prezesów, a ci potrafią skutecznie rozmywać swoją odpowiedzialność. Fikcyjne są także kary, ograniczone do 3 proc. przychodów firm.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Czwartkowe wydanie „Codziennej”.https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/OLpZTFxmc5
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 4 lipca 2018