Bosak: Opozycja musi zrozumieć, że ma jeszcze trzy lata czekania
– My, Polacy, często nie doceniamy instytucji, które działają prawidłowo – mówił w Telewizji Republika wiceprezes Ruchu Narodowego.
Gościem programu "Republika na Żywo" był Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego, który odniósł się m. in. do zakończonej wczoraj kadencji byłego przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
– Bilans Trybunału Konstytucyjnego, szczególnie końcówki kadencji prof. Rzeplińskiego, wypada słabo. Wydaje mi się, że robienie wroga ludu z byłego już prezesa TK, jest przesadą – mówił Bosak.
Wiceprzewodniczący Ruchu Narodowego przypomniał, że "cały ten konflikt zaczął się od przesadnych apetytów polityków PO". – Wydaje mi się, że TK został wciągnięty w całą tę awanturę polityczną przez polityków PO, a potem również przez polityków PiS, którzy docisnęli pedał gazu, jak zobaczyli okazję i poszli na pełnowymiarowy konflikt polityczny – mówił.
– Bardzo obawiałbym się, żeby podobna sytuacja nie nastąpiła w parlamencie. My, Polacy, często nie doceniamy instytucji, które działają prawidłowo. Mamy tendencję do narzekania, mówienia, że "wszystko w Polsce jest źle, wszystko nie działa, że całe to państwo jest atrapowe". Wyobraźmy sobie, że sytuacja z Sejmem jest taka, jak z TK. Nie wiadomo kto jest marszałkiem Sejmu, nie wiadomo na jakich zasadach posłowie mają obradować, nie wiadomo czy ustawy, które są przyjmowane są legalne, obradują dwa alternatywne, wykluczające się Sejmy, pod przewodnictwem dwóch marszałków, wzajemnie kwestionujących swoją legalność. Dzisiaj wydaje się to niewyobrażalne, ale pierwsze kroki do tego typu sytuacji, zostały poczynione. Gdybyśmy mieli podobną sytuację w parlamencie, to byłaby katastrofa. Szefowie PiS i opozycji, powinni posłuchać prezydenta, cofnąć się o dwa kroki i normalnie pracować, a opozycja musi zrozumieć, że ma jeszcze trzy lata czekania – stwierdził gość Telewizji Republika.