Gośćmi red. Tomasza Sakiewicza w drugiej części „Dziennikarskiego Pokera” byli opozycjonista z czasów PRL, wydawca i działacz społeczny Adam Borowski oraz Beata Dróżdż działaczka Klubów Gazety Polskiej.
Goście red. Sakiewicza podsumowali manifestację w obronie reformy sądownictwa, która odbyła się niedawno w Warszawie. Wydarzenie współorganizowały Kluby Gazety Polskiej.
– To napięcie rosło. Ciągle byłem pytany, czemu nas nie widać na ulicach. Zaczęliśmy na to odpowiadać. To, że w ciągu tygodnia od decyzji udało się zgromadzić tak wiele osób, to wielki sukces. – mówił o genezie manifestacji w obronie reformy sądownictwa Adam Borowski.
– Ludzie chcieli tego, by (…) ta negatywna narracja w stosunku o Polski została przełamana. – dodał.
Beata Dróżdż zauważyła natomiast, że manifestacja pokazała europejskim elitom, że reforma ma poparcie społeczne.
– Ważne było, by uświadomić tą manifestacją czego chcemy. Wiele osób jest pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości i chcieli wyrazić swoje poparcie, pokazać Europie, że nic się złego u nas nie dzieje. – zaznaczyła.
Adam Borowski powiedział, że wydarzenie spotkało się z pozytywnym odzewem części środowiska prawniczego.
– Miałem też odbiór od tej części prawników, którzy kontaktowali się z mną z i mówili, że to było bardzo potrzebne. To było pokazanie, że reforma ma duże poparcie społeczne. Sondaże Setki przykładów niesprawiedliwości i krzywdy ludzkiej spowodowało ze 80 proc. społeczeństwa chce tej reformy – powiedział.
Po manifestacji pojawiła się inicjatywa napisania listu do najważniejszych polityków i instytucji unijnych.
– Ludzie prosili, żeby coś się dalej stało i narodził się pomysł listu, który zostanie skierowany do najważniejszych instytucji UE. Ludzie sami się zgłaszali, że chętnie pomogą nam w informowaniu Europy ze chcą reformy sprawiedliwości. – powiedziała Beata Dróżdż.
Goście odnieśli się także do wydarzenia, które miało miejsce w minioną niedzielę w Warszawie. Podczas uroczystej Gali Gazety Polskiej nagrody odebrały takie osoby jak Jarosław Kaczyński, Edward Mosberg, śp. Kornel Morawiecki czy abp Marek Jędraszewski.
– Dawni nie było hierarchy, który tak jednoznacznie staje po stronie wartości. Trwa wojna ideologiczna (…) i jeśli cywilizacja zachodnia ma się ostać musimy ją wygrać. – powiedział o metropolicie krakowskim Adam Borowski.
– Przez długi czas nasi hierarchowie omijali trudne tematy, żeby się nie narazić, a abp Jędraszewski jasno i twardo powiedział czego mamy bronić, jakich wartości. – dodał.
Według Borowskiego postać arcybiskupa Jędraszewskiego uosabia najistotniejsze dążenia współczesnej Polski i Europy.
– Tu się splatają dwie rzeczy – z jednej strony abp Jędraszewski i walka cywilizacyjna, a z drugiej strony walka polityczna (…) i konieczność zwycięstwa. (…) Te wybory prezydenckie to głosowanie za niepodległością Polski. Jeśli to przegramy, to przegramy bitwę o sądy, a tym samym przegramy z UE, która pozwala sobie na poza traktatowe traktowanie Polski. Stajemy do bitwy, a bitwa o suwerenność nie zawsze polega na tym, że się strzela. – powiedział Borowski.