Wczoraj, 8 sierpnia funkcjonariusz z Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu udowodnił, że policjantem jest się 24 godziny na dobę. Odpoczywając nad polskim morzem nie zawahał się, by pomimo czerwonej flagi wskoczyć do morza i uratować dzieci, które prąd morski i silne fale spychały na falochron.
Do zdarzenia doszło wczoraj 8 sierpnia w Mielnie. Policjant wraz z rodziną spacerował brzegiem kiedy zauważył troje dzieci w wieku od 10 do 14 lat, kąpiące się w morzu. Dzieci pływały za falochronem, ale policjant zauważył, że tracą siły, a wysokie fale spychają je na falochron. Nie miał wątpliwości, że nie będą w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu. Poprosił najbliższą osobę o jak najszybsze wezwanie ratowników i natychmiast wskoczył do wody, by udzielić pomocy dzieciom – dwóm chłopcom i dziewczynce.
Największy problem z utrzymaniem się na wodzie miała dziewczynka, którą policjant przytrzymywał na powierzchni powoli płynąc do brzegu. W pewnym momencie do pomocy przypłynął inny mężczyzna, jak się później okazało ojciec dzieci. Po chwili, wspólnie z ratownikami udało się bezpiecznie wyciągnąć dzieci z wody.
Fale były jednak tak silne, że zarówno policjant jak i ojciec dzieci potrzebowali pomocy ratowników, by bezpiecznie dopłynąć do brzegu. Ratując dzieci policjant wielokrotnie uderzył ciałem o falochron co spowodowało u niego liczne obrażenia. Konieczne okazało się opatrzenie ran przez lekarza oraz podanie zastrzyku przeciwtężcowego.