Biografia Bugniniego, wspomnienia Bouyer’a i liturgiczny „spisek” w rzymskiej knajpie
W ubiegłym roku, nakładem wydawnictwa Angelico Press, ukazał się anglojęzyczny przekład biografii Annibale Bugniniego, której autorem jest francuski historyk, Yves Chiron. W notce wydawniczej na tylnej okładce książki czytamy, że Bugnini był „jedną z najbardziej wpływowych postaci katolicyzmu XX-go wieku, duchem przewodnim reformy liturgicznej w czasach okołosoborowych”.
Bugnini, architekt radykalnych zmian w liturgii rzymskiej, budził za życia liczne kontrowersje (prałata, a późniejszego arcybiskupa oskarżano o przynależność do wolnomularstwa). Po jego śmierci w 1982 zainteresowanie osobą watykańskiego dostojnika bynajmniej nie osłabło, a wraz z pojawianiem się na rynku książek takich jak publikacja Chirona na światło dzienne wychodzą fakty, które do tej pory, jak pisze ks. Dominic Allain, „zbywano lekceważeniem, uznając je za teorie spiskowe z racji tego, że pierwotnie donosili o nich przeciwnicy niektórych reform (soborowych – przyp. tłum.)”.
Ks. Allain, w artykule opublikowanym niedawno na łamach portalu Catholic Herald, dzieląc się wrażeniami z lektury biografii Bugniniego, przytacza jedną z owianych złą sławą rewelacji, jakie miały mieć miejsce podczas prac Soboru Watykańskiego II. Chodzi, mianowicie, o okoliczności powstawania II Modlitwy Eucharystycznej – powszechnie dziś używanej formuły konsekracji według Novus Ordo Missae (łac. Nowy Ryt Mszy). Jak pisze ks. Allain, tekst tej modlitwy „opracowano zasadniczo w pewnej rzymskiej knajpie (wł. trattoria – przyp. tłum.), ponieważ jej autorom dano jedynie 24 godziny na wykonanie tego zadania”. Zapewne można by to uznać za ciekawostkę, kolejną anegdotę z watykańskich kręgów towarzyskich, gdyby nie fakt, że dotyczy ona słów konsekracji, podczas której chleb i wino przemieniają się w prawdziwe i rzeczywiste Ciało i Krew Chrystusa. Jak by tego było mało, treść tej arcyistotnej modlitwy opracowywana jest w niesamowitym pośpiechu. Złośliwi powiedzą, że zabrakło kelnerów nagrywających gości, ale to nie te czasy, a i restauracja niezbyt ekskluzywna.
Okazuje się, że ten bulwersujący opis powstawania II Modlitwy Eucharystycznej nie pojawia się po raz pierwszy u Yves’a Chirona. W roku 2014 ukazały się drukiem wspomnienia ks. Louisa Bouyer’a. Ten francuski duchowny znajdował się w samym środku wydarzeń związanych z posoborową reformą liturgiczną, był przyjacielem Pawła VI (jeszcze zanim zasiadł on na tronie Piotrowym), przeciwnikiem Bugniniego (którego nazwał „pozbawionym kultury i podstawowej uczciwości” oraz „prawiącym pochlebstwa łajdakiem”), a nade wszystko teologiem i liturgistą gorzko rozczarowanym pewnymi aspektami Vaticanum II, czemu dał wyraz w publikacji La Décomposition du catholicisme z roku 1968. Wspomnienia ks. Bouyer’a z pewnością zasługują na więcej niż kilka akapitów uwagi. Francuski duchowny pisze wprost, że „pochopną reformę (liturgiczną – przyp. tłum.) załatwiono w żałosnych warunkach”, a II Modlitwę Eucharystyczną po prostu „sklecono”. Według słów ks. Bouyer’a, on i benedyktyn Bernard Botte na tarasie kawiarni w rzymskiej dzielnicy Trastevere (Zatybrze), jak uczniacy, dokonywali ostatecznych poprawek „pracy domowej”, którą mieli przedłożyć „o wyznaczonej godzinie swym nauczycielom”.
Tak właśnie wykuwały się słowa nowej modlitwy na konsekrację, która wyparła pielęgnowany przez kilkanaście wieków w Kościele powszechnym Kanon Rzymski. Ks. Dominic Allain, kończąc swoje rozważania o reformie liturgicznej, stwierdza, że lektura biografii Bugniniego budzi w nim „złość”. Nasuwa się pytanie, czy, gdy opadną emocje, nadejdzie wreszcie czas na refleksję.
Najnowsze
Fedorska: Taleb A. jest lekarzem, zajmował się więźniami i osobami karanymi
Upadłość Rafako S.A. – Co dalej z legendą polskiej energetyki?
Kaniówka w Białce Tatrzańskiej – zimowe szaleństwo na stoku! | Republika wstajemy!
Gawłowski atakuje Republikę. Mocna riposta: „Czyżbyś chciał coś zatuszować...?”