– Musimy się ustrzec przed korupcją polityczną, która ma wpływ na rynki lokalne i globalną gospodarkę. Taką politykę prowadzi Rosja, Niemcy czy Francja, ale komisje śledcze i weryfikacyjne w Polsce pokazują, że u nas też tak było – w Telewizji Republika mówił Jerzy Bielewicz, finansista
Gość programu poszedł w pewien zakład, w którym jest przekonany, że Szczyt państw Trójmorza z Donaldem Trumpem będzie lepiej zapamiętany niż Szczyt państw G20 w Hamburgu, który ma się odbyć za tydzień:
–Stawiam każdą sumę, że pierwszy Szczyt w Warszawie będzie ważny i historyczny, a "Hamburski" będzie niewypałem. Chodzi o podziały, które dzielą mocarstwa gospodarcze - działalność Korei Północnej, Brexit, prowokacje militarne na świecie. To spowoduje nienajlepsze humory wśród obradujących. Szczyt w Warszawie zmieni geopolitykę, a G20 niekoniecznie – zakładał J. Bielewicz
– Pierwszy Szczyt G20 miał miejsce w dziejach kryzysu gospodarczego, gdzie największe państwa musiały stawić czoła kryzysowi, koordynując swoje działania. Niemcy popełniają błąd, że nie zapraszają Polski do Hamburga. Powinniśmy być stałym gościem grupy G20, ponieważ powoli wchodzimy w skład takich państw, patrząc na nasze wyniki gospodarcze – dodał
Jerzy Bielewicz zaznaczył, co według niego będzie istotne w rozmowach z prezydentem Stanów Zjednoczonych:
– Bezpieczeństwo energetyczne jest niezwykle istotną kwestią, należy dywersyfikować źródła gazu i ropy, by uniezależnić się od Rosji i dobrze by było, gdyby udało nam się powstrzymać działania Nord Stream II. Mamy Baltic Pipe, który pomoże nam w realizacji tej polityki, natomiast Niemcy chcą dystrybuować rosyjski gaz do Polski zarabiając na tym wielkie pieniądze. Bardziej po drodze nam z USA – mówił
– Musimy się ustrzec przed korupcją polityczną, która ma wpływ na gospodarkę globalną i rynki lokalne. Taką politykę prowadzi Rosja, Niemcy czy Francja, ale komisje śledcze i weryfikacyjne w Polsce pokazują, że u nas też tak było – zakończył